Hebe

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Paula: *ma na zadanie z polskiego przebrać się za jakąś grecką boginię i wybiera Hebe*

Moja dusza artystyczna: *włącza się*

Ja: Co ty tam masz?

Paula: Prześcieradło i-

Ja: Dawaj mi to!

Ja: *przymierzam to na niej na różne sposoby*

Ja: Nie mogę tego ani zszyć, ani pociąć, prawda..?

Paula: Dla mojego bezpieczeństwa lepiej nie...

Dłuższą chwilę później

Tata: *wraca ze sklepu*

Tata: *patrzy na nas przez moment*

Tata: Masz tu Anteno. *rzuca w nas Toblerone i ucieka do swojego pokoju*

Ja, Paula: *beka*

Paula: Antena, bogini połączenia internetowego

Kolejną chwilę później

Ja: *już kończę ją ubierać*

Paula: Chce mi się do toalety...

Ja: Nie no, tak to się nie bawimy!

Ja: *rzuca to wszystko i wyjeżdża w Bieszczady*

Paula: *wywala się na ziemię ze śmiechu*

Po wszystkim

Paula: Wyglądałam jak reklamy na Shindenie.

Ja: Bez przesady, nie pochlebiaj sobie tak...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro