Kilka dni minęło od incydentu podczas meczu, gdzie Uber dostał w głowę z piłki do nogi,ciekawe jak u niego? Po szkole poszłam na boisko żeby rozładować stres bo ostatnio moja rana na prawym oku krwawi nawed nie wiem co mi jest.

''Może dzisiaj pójdę do lekarza żeby mi to sprowadził"

Zadzwoniłam do mamy żeby powiedzieć jej gdzie ide
-Halo? Mama
-No co jest?
-Ide do lekarza boi ta blizna krwawy
-Dobra idź ale nie przychodz za późno do domu
-Nie jestem małą!

To się rozłończyłam się i poszłam do lekarza z tom mojom bliznom,zawsze chodze sama tak  lepiej mi jest z powodu że myślę .

Już weszłam do lekarza i on zapyał
-Czym mogę pomóc młoda?
-Doktorze, powiem prawdę kilka dni temu przybatkowo walnełam przeciwnika w głowę z piłki a później go uratowałam,po moczeu poszłam do niego i zaczeliśmy rozmawiać a na drugi dzień z blizny zaczeła lecieć krwe. Co to znaczy
-(uśmiecha się) Zakochałaś się
-Ale ja-
-Spokojnie to że leci ci krew z blizny to znaczy że jesteś sobie przeznaczeni
-Zara..CO!?

Jak tak ochłonełam to pomyślałam,faktycznie jak oglondałam mecz w telewizji i na stadionie zaruieniłam się na jego wido. To lekarz wytłumaczył mi że nie jest szkodliwe i pozwolił mi wrucic do domu.

Przechodziłam obog sklepu i uszłyszałam głos za sobom
-Wioleta czekaj!
To był uber,odwruciłam się i rozpaznałam wysokiego niebiesko okiego blondyna który stał prze demnom
-Gdzie lecisz?
-Do domu bo byłam u lekarza i wszystko jest dobrze
-To cię odprowasze
-Okej,ale tylko do uliczki
-Spoko,a co nie chceż żeby twoja mama zobaczyła mnie?
-Tak wyjołeś mi to z ust

Szliszmy i rozmawialiśmy o duperelach, a uber muwił mi dobre rzeczy o mnie,nagle on obioł mnie za rami i szliśmy razem. Jak doszliszmy do domu to powiedziałam
-Dziękuje że mnie odpowadziłeś
-Na wzajem

Uber miał odejść ale spojrzał na mnie i on...pocałował mnie newed na chwile zamkne,oderwaliśmy się od siebie Uber trzymał mnie za dłonie a ja powiedziałam do niego
-Muszę już iść

Weszłam do domu i po ciuchu weszłam do pokoju przebrałam się w pirzame i jak położyłam się i przewruciłam się na bok to pomyślałam

"Czy ja się zakochałam w Uberze?"