Zacznijmy od tego, że jest to spoiler do o 13x15, więc wchodzisz na własne ryzyko!

Pamiętacie jak Sam oberwał w głowę telefonem i stracił przytomność? Pomyślałam o tym, że dość często go ogłaszają w ten sposób, a chwilę później pada tekst Deana, że często obrywa w głowę, i że jego "włosy księżniczki Disney'a zapewniają ci pewną ochronę" to wtedy zaśmiałam się głośniej niż powinnam XD.

A kilka minut później Sam pyta się brata o to co zrobiłby ludziom, którzy "Nie docenili Impali jak Deanuś i dupki ukradłyby mu ją", a on odpowiada, że zamordował, ale na początku byłyby tortury... dużo tortur. Pomogłabym w tych torturach. JAK MOŻE KOMUŚ PRZEZ MYŚL PRZEJŚĆ, ŻE MOŻNA USZKODZIĆ DZIECINKĘ SAMEGO DEANA WINCHESTERA?!

I przejdźmy do meritum... ten cudowny odcinek, z odrobiną mafii na karku Winchesterów, został podsumowany wspaniałą rozmową między braćmi. Muszę przyznać, że ten epizod Supernatural oglądało się bardzo przyjemnie.