20 (2/3)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Benicio

Postanowiłem znów udać się do Rollera. Chciałem zobaczyć Ambar. To dziwne, nikt wcześniej nie wywołał na mnie aż takiego wrażenia. A ta dziewczyna? Nie mogę wybić jej sobie z głowy. Jest cudowna. I zamierzam ją zdobyć, chcę by była mą królową. Razem stworzylibyśmy coś pięknego! Poszłem się przebrać, wybrałem niebieską koszulę i tego samego koloru spodnie. Przeczesałem włosy, które swoją drogą układały mi się idealnie i zeszłem na dół.

-Aleś się wystroił - zawołał Vladi.

-Dla tak wspaniałej dziewczyny jak ona jestem w stanie zrobić wszystko - odparłem bardziej do siebie.

-Przystopuj trochę. Znasz ją dopiero jeden dzień. Może ma chłopaka? - ostudził mój zapał czarnowłosy.

-Może i masz rację ale nie oprze się mnie - powiedziałem i nie czekając na jego odpowiedź wyszedłem z domu.

Drogę już pamiętałem więc spokojnie mogłem jechać tam sam. Kiedy byłem już w okolicach J&R, zobaczyłem ją. Jeździła na wrotkach, chyba ćwiczyła układ. Przed nią stała Rudowłosa z tabletem w ręku a kiedy tylko mnie zobaczyła, przeniosła tablet na mnie. Ruszyłem więc w kierunku blondynki, która nadal jeździła i zupełnie nie zwróciła uwagi, że jestem coraz bliżej. Kiedy byłem wystarczająco blisko, złapałem ją za talię i obróciłem w swoją stronę. Dziewczyna jednak nie była zaskoczona i zwinnie wywineła mi się z ramion. Pojechałam więc za nią a kiedy była blisko, podniosłem ją tak, że wyglądała jak motyl na wrotkach. Z gracją pozwoliła mi na obroty, po czym delikatnie zsuneła się w me ramiona. Całą jazdę nagrała rudowłosa koleżanka Ambar, która zaraz zaczęła piszczeć i skakać wokół nas.

-Jazmin, głowa mi już pęka od Twojego pisku! - odezwała się blondynka.

-Ten filmik wyszedł bombowo! Spójrzcie sami! - odparła podekscytowana i podsuneła nam tablet. Faktycznie, całość wyglądała jak obmyślona choreografia a nasza dwójka razem, jak para idealna, którą zaniedługo stworzymy z Ambar.

-Jest super - uznałem.

-Czegoś mi brakuję - westchneła blondynka.

-Czego? - spytałem. Zauważyłem uśmiech blondynki i podjechałem bliżej niż wcześniej. Stałem tak blisko, że prawie stykaliśmy się nosami.

-Tego - blondynka przysuneła twarz do mojej i pocałowała mnie. Przyznam szczerze, że całowanie tej wspaniałej istotki było najlepszym co mnie spotkało.

Po chwili blondynka odsuneła się ode mnie i spojrzała w stronę Jazmin, na co ruda włączyła kamerkę.

-Chodźmy już Jaz. Musimy zmontować filmik - odparła blondynka.

-Jedziecie do Rollera? - spytałem.

Dziewczyny spojrzały po sobie i Jazmin prychneła.

-No a gdzie indziej?

Ambar przewróciła oczami i odjechała w stronę J&R a ruda udała się tuż za nią. Patrzałem na oddalającą się sylwestkę dziewczyny i jej koleżanki. Ona mnie pocałowała, przejeła kontrolę i mnie pocałowała, myślałem i myślałem o tym ale nie umiałem w to uwierzyć. Czułem się jak dzieciak, wiedziałem, że mi się podoba ale teraz zdaję sobie sprawę, że to chyba nie tylko zauroczenie a coś więcej... Tylko nie rozumiem, jak to możliwe? Przecież miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje! A jednak coś jest na rzeczy, nie umiałem nie wracać do pocałunku, ciągle widziałem jej twarz przed swoją, ciągle czułem jej usta na swoich. Czułem  spojrzenie tych przebiegłych i pięknych jednocześnie oczu i rozpływałem się na nowo. Postanowiłem jednak udać się do Rollera. Chciałem znów ją zobaczyć, a nuż znowu poczuje jej usta na swoich.

Pov. Delphi

Siedziałam w Rollerze i czekałam na dziewczyny, które niebawem nadjechały. Widziałam po ich minach, że są poruszone, czekałam tylko na odpowiedni moment aż zaczną gadać.

-Chodźcie, pojeździmy i wszystko Ci opowiemy Delphina - powiedziała Ambar.

Uznałam, że to świetny pomysł więc ruszyłyśmy do szatni i szybko ubrałam swoje wrotki.

-Mogę już jej powiedzieć? Nie wytrzymam tego napięcia! - zaskomlała Jazmin.

-Minuta Cię nie zbawi - odparła Ambar. -Już?

-Tak, właśnie skończyłam. Opowiadajcie bo się zaczynam stresować!

-Ambar się z nim całowała! - zawołała Jazmin. Ambar zjechała rudowłosą wzrokiem a siedzące nieopodal Luna i Nina spojrzały w naszą stronę zaciekawione.

-Cześć dziewczyny - przywitała się Luna.

-O hej, nie zauważyłyśmy was! - odparła Ambar jak gdyby nigdy nic. -Idziemy pojeździć. Idziecie też?

-Myślałam, że chcesz... - zaczęła Jazmin, lecz Ambar szybko jej przerwała.

-Chciałam pojeździć większą grupą, nie tylko z wami - uratowała sytuację blondynka. Widać było, że Nina nie była jednak do końca przekonana, czy właśnie o to chodziło Ambar.

-Jak coś to czekamy na Was - zawołała blondynka i odjechała szybko w stronę wrotkowiska.

Ruszyłyśmy za nią, czując na plecach uważne spojrzenia Luny i Niny. Tor okazał się być w miarę pusty więc Ambar od razu wykorzystała fakt i pojechała z powrotem do nas.

-Czy Ty oszalałaś Jazmin? Nie kazałam Ci tego ogłaszać na całego Rollera! - naskoczyła blondynka. -A Ty co się głupio uśmiechasz Delphi? Mogłaś ją powstrzymać a wolałaś stać w ciszy! Obie jesteście niedowytrzymania!

Ambar odjechała od nas równie szybko co przyjechała. Jazmin była skruszona lecz szybko wyciągnęła tablet i zaczęła kamerować jazdę blondynki. Kiedy Ambar robiła obrót, na wrotkowisko wjechał Simon. Kiedy zobaczył blondynkę, podjechał bliżej niej. Blondynka jednak skutecznie go zlała i zaczęła jeździć po drugiej stronie toru. Simon nie zamierzał odpuścić więc ruszył zaraz za nią. Ich jazda nie co przypomniała choreografię Los Sliders z RollerJamu, kiedy to Ambar unikała Emilii.

Na ostatnim zakręcie Ambar spojrzała w stronę Simona a on pokiwał głową. Dziewczyna długo się nie zastanawiała i ruszyła w stronę chłopaka, ktory złapał ją za biodra i uniósł wysoko w górę. Kiedy opuścił blondynkę na grunt, pochylił się i złożył nieśmiały pocałunek na ustach Ambar.

__________________________________________________

Druga z kolei część maratonu już jest a więc do nexta!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro