9.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

To już dziś. Emocję buzują chyba w każdym z nas. Już dziś dowiemy się, która drużyna pojedzie do Meksyku. Jestem pełna energii. Przed starciem z Rollerem czeka nas ostatnia próba. Próba, w której po raz ostatni ktoś z nich może popełnić błąd. Ja się w to nie wliczam bo nigdy nie popełniam błędów na wrotkach. Jestem najlepsza w tym co robię. Jeżdżę jak zawodowa wrotkarka. Już niedługo cały świat odkryje mój talent.

-Długo mam jeszcze czekać? Co Ty tam wogóle robisz? - usłyszałam wrzask Emilii zza drzwi. Teraz nagle się obudziła kiedy ja robię się na bóstwo?!

-Zaraz wyjde - odpowiedziałam i wzięłam się za dokańczanie makijażu.

-Ambar siedzisz tam od prawie 2 godzin, chcę się wykąpać! - Gothka chyba jest zdenerwowana. Lub ma stresa.

-Możesz wejść, ja popatrzę - zażartowałam ale ona tylko kopneła w drzwi i zeszła na dół.

Jak tylko wyjde z łazienki to sama stwierdzi, że ten czas był tego wart. Wyglądam pięknie czyli tak jak powinnam była wyglądać od zawsze. Miałam mocno podkreślone oczy czarnym cieniem, równe kreski powiększające optycznie moje oczy, kości policzkowe podkreśliłam tak jak nauczyła mnie tego Jazmin. Usta zaś pomalowałam bordową szminką. Ubrałam czarną sukienkę z dziurami na ramionach oraz chokera na szyję. Nauczyłam się wiązać glany przez co do efektu końcowego nie potrzebowałam pomocy Emilii. W końcu byłam gotowa aby pokazać się mojej królowej ciemności na oczy.

-Emilia! - zawołałam. Chodziłam po całym domu i szukałam jej ale nigdzie nie potrafiłam znaleźć swojej kobiety.

Po nieco dłuższej chwili poczułam jak czyjeś ręce owijają się na mojej talii, po czym ktoś musnął moje gołe ramie noskiem. Wiedziałam, że to ona. Dziewczyna zaczęła całować mnie po szyji ręką błądząc po moim ciele. Kiedy poczułam, że jedną z rąk wsadziła pod moją sukienkę, poczułam dreszcze na ciele. Mam bardzo wrażliwe ciało i dużo nie trzeba żeby wywołać we mnie gęsią skórkę.

-Pięknie wyglądasz - odparła dziewczyna i odwróciła mnie w swoją stronę. -Tak ponętnie, seksownie i drapieżnie.

-Miło mi to słyszeć ale miałaś się ponoć iść  kąpać - przypomniałam jej.

-Chodź ze mną. Z przyjemnością pomogę Ci się rozebrać - wymruczała mi w ucho i położyła głowę w zagłębieniu mojej szyji. Po chwili poczułam jak ssie moją skórę, momentalnie nogi mi zdrętwiały. Odpływałam.

-Emilia, zaraz ją tu zgwałcisz a na konkursie kto będzie jeździć? - spytał Vladi.

-Już idziemy. Jaki jest czas? - spytała Gothka.

-14:25. Za zaledwie pół godziny wychodzimy na próbę a o 16 jest konkurs. Liczę na to, że nasza mała blondyneczka Cię nie rozkojarzy - zaśmiał się chłopak i zszedł na dół.

-Idę się kąpać, czekaj na mnie w moim pokoju - Emilia złożyła szybki pocałunek na moich ustach i poszła.

*******************************************

Pov. Simon

Konkurs zbliża się coraz większymi krokami. Martwię się, że coś nam nie wyjdzie. Odkąd Ambar nie ma w naszym zespole, jeżdżąc tu czuję się pusty. Musieliśmy zmieniać choreografię zaledwie dwa tygodnie przed Roller Jammem i boję się, że ktoś z nas pokręci jakiś krok. Najbardziej jednak nie wiem jak zachowam się widząc Ambar w zespole Los Sliders. To sprawi mi napewno duży ból ale nie poddam się. Już prawie skończyłem pisać piosenkę dla niej tylko pytanie czy blondynka zechcę przyjść na Opena. Oby tak i oby była bez Emilii, już wiem co muszę zrobić żeby mieć ją znów obok. Są dwa sposoby.

-Simon,  co z Tobą? Ruszasz się jak mucha w smole - krzyknęła Juliana.

-Przepraszam, zamyśliłem się.

Juliana na nowo włączyła naszą piosenkę a kiedy z głośnika poleciały pierwsze dźwięki - zaczęliśmy tańczyć. Muszę powiedzieć, że to była chyba jedna z naszych najlepszych prób, choć wiadomo, że gdyby była teraz z nami Ambar to wszystko byłoby idealne. Byliśmy gotowi na to żeby wyjść i zatańczyć nasz układ, byliśmy gotowi żeby pokazać na co nas stać.

-Koniec próby dzieciaki. Ale zaczekajcie, powiem wam, że widzę ile serca wkładacie w jazdę i w śpiew. To tak piękne widzieć, że moi podopieczni tak świetnie sobie radzą i kochają to co robią - pochwaliła nas nasza trenerka.

-To my Pani dziękujemy za wsparcie - powiedziała Luna a cała reszta ją poparła.

-Jest pani najlepsza i szczerze nie wiem czy bez Pani udałoby nam się zajść tak daleko - uznałem.

-To wasza zasługa moi drodzy. Wasz wysiłek w końcu daję efekty - zawołała Juliana. -Więc kto dziś wygra RollerJam?

-Roller! - krzykneliśmy.

-Dobrze kochani, lećcie się przygotować. Została Wam ostatnia godzina a o 15:40 widzę każdego z was przy barze - zadecydowała nasza trenerka i odeszła.

Każdy z nas poszedł się ubrać, ja nie potrzebowałem szczególnie dużo czasu na to. Założyłem moją ulubioną białą bluzkę z napisem "Wyluzuj" i krótkie spodenki. Przeczesałem szybko włosy i byłem gotowy. Poszłem do chłopaków i zauważyłem, że się o coś kłócą.

-Zabrałeś mi je - krzyczał Pedro i po kolei rozrzucał wszystko co leżało pod jego ręką.

-Nic Ci nie zabrałem - odkrzyknął zaraz Nico.

-Ej chłopaki, o co chodzi? - spytałem.

-Nico gdzieś zabrał mi i schował moje pałeczki szczęścia. Wiesz, że zawsze mam je przy sobie Simon - Pedro załamał ręce a Nico siedział z boku i wyglądał jak obrażony trzynastolatek. Nie powiem, ta ich kłótnia nieco mnie rozśmieszyła aby już za chwilę wybuchnąć gromkim śmiechem.

-Co Cię tak śmieszy Simon? - spytali praktycznie naraz.

Próbując opanować śmiech, wyciągnąłem pałeczki Pedro ze spaghetti, które leżało obok mojego zeszytu z tekstami piosenek. Chłopaki widząc, że ktoś myślał, że pałeczki do gry na perkusji to te same pałeczki do spaghetti musiał być albo zaspany kiedy brał się za jedzenie albo ślepy, zaczeli śmiać się do rozpuku. I jak tu takich nie kochać?

*******************************************

Pov. Emilia

Zostały ostatnie minuty do RJ. Chyba pierwszy raz w życiu złapał mnie stres. Ale z jakiego powodu? Z tego, że naszymi wrogami a jednocześnie uczestnikami jest drużyna z Rollera a ich trenerka Marisa Mind, zdobywczyni kryształowej wrotki? Odpada. To może tym, że w tamtej grupie jest chłopak, którego nienawidzę, przez którego moje życie zaczęło się sypać i który jest zakochany w MOJEJ dziewczynie? Dobrze widzicie, Ambar jest moją dziewczyną. Można powiedzieć, że przy niej czuję spokój. Ale to nie miłość. To przywiązanie. Lecz niedługo będę musiała to zakończyć. Na konkursie w Meksyku moja drużyna poradzi sobie bez Ambar. Wracając, stres jest okropny ale nie daję tego po sobie poznać. Za mniej niż 3 minuty wjeżdżamy na salę gdzie zmierzymy się z Rollerem. Widzę, że Ambar stoi wyprostowana a pewność siebie bije z niej bardzo mocno. Wygląda pięknie.

-Witamy serdecznie wszystkich na Roller Jammie, który odsłoni nam zwycięzców tegorocznego konkursu wrotkarskiego. Miedzynarodowy konkurs wrotkarski w tym roku odbędzie się w Meksyku tylko pytanie, która grupa będzie reprezentowała nasz kraj: Los Sliders czy Jam&Roller? - z sali goście wiwatowali swoim faworytom a my czekaliśmy na znak aby wjechać na torowisko. -Zapraszamy więc obie grupy na środek. Zaraz przekonamy się kto zatańczy pierwszy - zawołała Juliana do mikrofonu kiedy my wjeżdżaliśmy na tor. Stanęliśmy po dwóch stronach od siebie, czekając na to aż każdy stanie już na wrotkowisku. Zauważyłam ruch ze strony Ambar. Blondynka wyglądała na zniecierpliwioną. W koncu podjechała bliżej grupy Rollera.

-Gotowi na przegraną? - spytała.

-Ambar, jeszcze masz czas żeby się wycofać  - powiedział Simon.

-Ja? Ja mam się wycofywać? Po co? Bo Ty tak mówisz? - prychneła blondynka.

-Możesz do nas wrócić, jeszcze nie jest za późno - próbował nadal Simon. Miałam tego dość.

-Śmiesz proponować jej powrót po tym jak wyrzuciliście ją z zespołu po zaledwie 2 tygodniach? Jesteś śmieszny Simonku - odparłam. Zauważyłam uśmiech blondynki kiedy koło niej stanełam.

-Slidersi dali mi szansę, którą wy mi odebraliście. Nie wrócę do was ale zmiażdżę. Już możecie szykować się na porażkę moi mili - mówiąc to Ambar wycofała się z powrotem na tyły. Byłam z niej dumna. Szturchnełam go i również wróciłam na miejsce.

-Pierwszym zespołem, który zatańczy będzie Jam&Roller.

Kiedy poczwarki zaczęły tańczyć w rytm piosenki, zauważyłam, że Ambar przygląda się im z uwagą. Chyba nawet wiedziałam na kogo patrzy.

-Podoba Ci się ich występ? - spytałam.

-Nie - odparła szybko.

-To może ktoś z nich Ci się podoba co? Może Simon - zainsynuowałam na co dziewczyna skarciła mnie wzrokiem.

-Emilia, znów zaczynasz. Patrzę na ich porażkę a nie na Simona - wzruszyła ramionami z obojętną miną lecz widać było, że się zdenerwowała.

-Widzę jak na niego patrzysz - wrzasnęłam co zwróciło uwagę reszty Slidersów.

-Nie tak jak na Ciebie - odparła dziewczyna i skierowała się do wyjścia.

-Dziękujemy Rollerowi za wspaniały występ. Teraz zapraszamy Los Sliders.

Spojrzałam na Ambar i wyciągnęłam rękę w jej stronę a ona stała nie wiedząc co zrobić...

__________________________________________________

Jak myślicie, Ambar zatańczy z grupą Los Sliders czy zrezygnuję i przemyśli słowa Simona?

Kolejny rozdział za nami. Cieszę się, że ktoś wogóle czyta to co piszę, to motywuje. Zdecydowałam, że rozdziały przestaną być  publikowane tak często z racji iż nie bardzo będę miała teraz czas na pisanie. Zbliżają się wakacje a co za tym idzie? Całomiesięczne praktyki+praca. Jeśli mi się uda to rozdziały  będą publikowane co dwa dni; w tej książce oraz w "Ale zanim pójdę...". To tyle jak na razie.

Do nexta!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro