/ 𝘠𝘖𝘜 \
5k wyświetleń!
jednak coś napisałam XD
dla niezaznajomych z tematem; piszę pewne drarry, przez co będzie bardzo mało shotów w najbliższym czasie
Działo się z nim coś dziwnego.
Zapadał w nieznanej sobie rzeczy.
Jakieś uczucie pchało go na dół, niszcząc wszystko za jednym zamachem. Wyrywało jego serce i ponownie układało na odpowiednie miejsce, aby je ponownie wyrwać. Droga bez końca, tak zwany krąg.
Wszystko się rozpierdala, starasz się, układasz wszystko, masz uśmiech na twarzy, łzy odchodzą, jest dobrze, przez naprawdę długi czas, lecz i tak łzy powracają, a z nimi czarne chmury i... wszystko się rozpierdala.
A on stoi, na drżących nogach, z płynącymi łzami, bliznami na ciele, zmęczony życiem, z problemami z pełnią.
Remus naprawdę nie chciał dużo, o ile szczęście jest czymś dużym. Chciał w końcu odetchnąć, czuć wolność, beztroskę, aby w końcu rozluźnił się, chwycił kogoś dłoń albo ktoś jego.
Bywały momenty, w których brakowało mu oddechu. Z tej dobrej jak i złej strony. O dziwo więcej było z tej dobrej, ponieważ ów powód gadał do niego, spał w łóżku obok, troszczył się o niego, lubił go... bo są przyjaciółmi.
I to rozpierdalające go uczucie nie było czym innym niż miłością.
Merlinie, jak on tego nienawidził.
Było źle, bo Syriusz kogoś całował. Było dobrze, kiedy zrywał z dziewczyną, był przy nim, wspierał go, byli naprawdę blisko, bliżej niż przyjaciele powinni, lecz wszystko wraca do początku, do dowolnej przyszłej imprezy, na której ten będzie zapoznawał się z jamą ustną innej dziewczyny.
Jak zawsze.
Problem jest z tobą
Nie mogę wyrzucić cię z mojej głowy
Myślę o tobie cały czas
Problem jest z tobą
Jesteś wszystkim o czym śniłem
I ciebie nie ma teraz tutaj
Zrozumiałem, problemem ze mną jesteś ty
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro