Tu jakaś ciekawostka o rodzinie Mili:

Denn - matka Mili - miała luksusowe dzieciństwo. Na codzień jako dzieciak nosiła jakieś tam złote bransolety i w ogóle. Tyle ich nosiła, że jedna ją udusiła. Zwyczajnie miała na szyki dwa kilo złomu i tego wszystkiego, nie mogła tego zdjąć no i bach - tyle. Jednak przed śmiercią poznała Kuzui'ego - ojca Mili - który był skromnym Azjatą umiejącym dobrze gotować. Co w nim było takiego dziwnego? Jego skóra miała cudowne właściwości - po zjedzeniu leczyły i uzdrawiały. Kuzui uwielbiał ludzi. Dawaj do swoich potraw swoją skórę. Nikt oczywiście o tym nie wiedział, skóra ta smakowała jak jakiś pyszny egzotyczny owoc. Więc tak, najpierw pozbawił się dosyć malej ilości skory ale potem przesadził i... Od 17 roku życia Mili dziewczyna nie mogła zobaczyć już swojego ojca. A Denn odeszła z naszego świata gdy Milia miała 21 lat. Szczerze? Denn nie rozpaczała ultra mocno nad strata Kuzui'ego. Ona nie wierzyła w ludzkość i brzydziła się ludźmi.

A Milia jak już mówiłam, ma krew wspomagającą kwiaty.