12.

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Była wtulano do klatki Yukkiego. Milutko~
- Kocham cie Megu~
- Ja ciebie Yukki~
Dałam mu buzi w nos. Widziałam rumieniec na jego policzku~
Usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
- Kto tam? - spytałam.
- To ja Kaiha.
- Ehh... Koniec przytulania się Yukki.
Pocałowałam go i podeszłam w do drzwi. Otworzyłam je.
- Hej kotku.
- Cześć Kaiha.
- Idziemy do kina?
- Właściwie... to chciałam o czymś z tobą pogadać...
- A o czym?
- Chodź za drzwi...
Wyszliśmy na korytarz zostawiając Yukine w moim pokoju.
- O co chodzi kotek?
- Kaiha...
- No?
- Nie chce iść do kina.
- No ale czemu?
- Bo ja...
- No powiedz w końcu.
- Nie chce już być z tobą...
- Dzisiaj jest pierwszy kwietnia?
- Ja nie żartuje... Chce zerwać Kaiha...
- A ja ci nie pozwolę mnie opuścić~!
Rzucił się na mnie i zaczął całować. Próbowałam wołać o pomoc ale nie dawałam rady. Zaczął mnie dotykać...
Nagle Yukine podbiegł i mu przywaliĺ chyba z całej siły. Widziałam gniew w jego oczach. Jego pięknych oczkach...
- Yukki! - przytuliłam sie do niego cała w łzach.
- Już Megu... - zacząłe mnie głaskać po głowie.
- Ty śmieciu... - usłyszałam głos Kaihy w oddali.
- Nie zbliżaj się Kaiha. Nie chce ci połamać.
Zaczął biec w naszą stronę jak nienormalny.
- Granica! - Yukki głośno krzyknął.
Kaiha aż odskoczył. Nagle przybiega Kazuma.
- Co się tu dzieje?!
- To wszystko przez Yukine! Zaczął molestować Meguhe! Chciałem ją obronić ale skubany jest silny.
Słabo mi...

*blackout*







No i mamy rozdział :3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro