dzień 20 - noc

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Hinata
Obudziły mnie krzyki.
- GDZIE JEST KUROO!!! - to był Kenma. Spadłbym z łóżka, gdyby nie to, że Kageyama mocno mnie trzymał. Wstaliśmy i zaspani poszliśmy do salonu.
- Kenma? Yumiko? Co wy tu robicie? - zacząłem.
- KUROO ZBIŁ MOJE PSP! GDZIE ON JEST!!? - Kageyama spojrzał się na mnie.
- Nie ma go t- zacząłem, ale mi przerwano.
- Shouyou, ja wiem, że on tu jest. - powiedział Kenma. Zrobił oczy kota ze shreka. Spojrzałem się na Kageyamę, który schował twarz w moje włosy, żeby nie patrzeć. Chyba to było dla niego za dużo. - Shouyou...?
- Garderoba... - mruknąłem, po czym dopowiedziałem jeszcze. - Nie zabijcie go, proszę... - Kenma z Yumiko pobiegli do garderoby, otworzyli ją z hukiem i znaleźli śpiącego w kącie, skulonego Kuroo.
- Kuroo... - powiedział Kenma. - CZEMU MOJE PSP JEST ZNISZCZONE!!? - czarnowłosy podskoczył ze strachu. (Ekhem, media).

Kenma chciał zabić Kuroo, ale... O dziwo Yumiko go odciągnęła.
- Kenma? Zwyczajnie poprośmy Kuroo, żeby kupił Ci nowsze. - stwieedziła.
- Czemu nie pozwalasz mi go zabić? - spytał Kenma.
- Po pierwsze, jeśli go zabijesz, to kto kupi ci nowe psp? A po drugie, biedny Kuroo... Cały czas jesteśmy dla niego nie mili... Ten jeden raz mu wybaczmy, ale... JEŚLI TO SIĘ POWTÓRZY, TO BĘDĘ PIERWSZA, KTÓRA GO ZNAJDZIE I WYPATROSZY. - zabrzmiało strasznie.
- Yumiko... - Kuroo odetchnął z ulgą. Dziewczyna podała rękę do Kuroo i pomogła mu wstać, po czym przytuliła go i Kenmę (tak, że się jakoś w trójkę przytulili), po czym przeprosiła nas za hałas i wszyscy opuścili nasz domek już nie kłócąc się, a my wróciliśmy do spania.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro