dzień 25 - popołudnie
Pov. Hinata
Po szkole zjedliśmy obiad. Odeszliśmy od stołu i ja poszedłem do salonu zająć się Mirūku, a Kageyama poszedł do naszego pokoju.
Chwilę później usłyszałem jakiś dziwny dźwięk dochodzący z sypialni, ale zignorowałem go myśląc, że to kolejny pomysł Kageyamy dotyczący siatkówki, czy czegoś takiego.
Powróciłem do zabawy z kotem.
Gdy skończyłem postanowiłem ją jeszcze uczesać. Jako, że miała dość długą sierść wziąłem szczotkę. Zacząłem czesać kotkę, która wyraźnie to lubiła. Uśmiechnąłem się.
Po wyczesaniu Mirūku poszedłem do pokoju mojego i Kageyamy. Zastałem tam śpiącego Tobio z kokardą na głowie w uroczym stroju pokojówki.
- Noya... - mruknąłem. - Muszę zabrać Ci możliwość wchodzenia do tego domu. - szepnąłem rumieniąc się na widok Kageyamy.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro