Dzień 0 - wieczór

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Hinata
- W takim razie idę otworzyć gościom. - powiedział najstarszy i ruszył do drzwi. Chwilę potem wrócił z 5 innymi osobami. Wśród nich byli: Kenma, Kuroo, Akashi, Bokuto oraz Asahi.
- Noya, skąd ty ich wziąłeś!!? - spytałem.
- A no tak jakoś usłyszałem, że będziecie mieszkać w jednej chatce, no i postanowiłem o tym powiedzieć Kenmie i Bokuto, a Bokuto powiedział Akashiemu, a Noya Asahiemu i tak się jakoś złożyło, że wpadliśmy. - Kuroo jak zawsze pierwszy doszedł do głosu.
- Pytanie było do mnie, Kuroo! - Nishinoya się zbulwersował.
- Cicho, jestem starszy!
- I?
- Jestem tu tylko po to, abyście nie zrobili niczego głupiego. - powiedział Akashi. - Zwłaszcza ty, Bokuto.
- Awww... - dźwięk zauroczenia obecną sytuacją wymsknął się Kuroo. Widzą jednak ostrzegawcze spojrzenie Akashiego, zrezygnował z kontynuacji, a zamiast tego zmienił temat. - W takim razie skoro tu jesteśmy proponuję obejrzeć HORROR!
- Emmmmm, może lepiej n... - zaczął Azumane, ale nie dane mu było dokończyć, ponieważ cała reszta z wyjątkiem Akashiego i Kenmy wybuchła aplauzem i pochwałami za taki świetny pomysł. Sam niezbyt miałem ochotę na TEGO typu film, ale skoro reszta tak chce, to się poświęcę.
- W takim razie ostatnio wyszedł nowy Horror, o nazwie idealnej dla nas kochani! - krzyknął kapitan Nekomy.
- Jaki? - Kenma oderwał się od swojego pada.
- "Truth or Dare"!
- Masz Netflixa? - spytał Noya.
- Tak, Kenma? Instalujesz Netflixa na telewizor! Akashi, Hinata i Kageyama przygotują jedzenie!  Bokuto, Noya i ja ogarniemy siedzenia oraz znajdziemy koce, czy wszystko jasne? - Kuroo ewidentnie polubił zarządzanie naszym małym... Zespołem? Chyba można to tak nazwać...
- TAAAAK!

Gdy wszyscy wykonali swoje zadania wygodnie rozsiedliśmy się na kanapach, pufach i innych tego typu, a Tetsurō włączył film. Szczerze? Na początku nic się nie działo, ale potem było trochę straszne, więc przysunąłem się bliżej do Kageyamy. Na koniec tego wszystkiego pozostało jednak lekkie rozczarowanie. Horror nie okazał się być jednak aż tak straszny, więc postanowiliśmy obejrzeć jeszcze jeden. Cóż, to chyba była zła decyzja... I to bardzo!
- Oglądamy jeszcze jeden, bo ten to była raczej komedia, a zakończenie zepsuli. - dostaliśmy niezwykle szczegółową recenzję od którejś z osób. No i tak oto zaczęliśmy kolejny film pod nazwą, której nie jestem w stanie wymówić, ale był on o wiele straszniejszy. Z Tobio stykałem się już nie tylko łokciami, ale też i resztą mojego ciała (no w sensie lewym bokiem, ramieniem, lewą nogą i itp.). W pewnym momencie, gdy wyskoczył jumpscare, który był taki straszny, że wszyscy, nawet Ci, którzy byli bardzo odporni na tego typu rzeczy, podskoczyli, przytuliłem się do Kageyamy. Czarnowłosy spojrzał się na mnie i wpakował na mnie swoją bluzę (tą samą, którą nosił na sobie, przez co znalazłem się jeszcze bliżej niego). Chciałbym dodać, że ta jego bluza była gigantyczna. Po drugim jumpscarze już nie tylko ja się przytulałem, ale i czarno-niebieskooki mnie przytulał. Wszyscy się bali. Nie miało znaczenia jakie mieli wcześniejsze doświadczenie z horrorami, ten z pewnością górował nad wszystkimi pozostałymi jeśli chodzi o straszność! Po seansie większość się przytulała. To znaczy ja i Kageyama, Kenma tulił się do Kuroo, który ewidentnie był z tego zadowolony, Akashi natomiast w ogóle wylądował na podłodze leżąc na Bokuto, a Asahi z zamkniętymi oczami prawie dusił dzielnego Nishinoyę, który wszystko znosił. - No i to był dobry horror... - wszyscy się zgodzili. Z tym, że w głębi duszy dopowiadali sobie, że nawet aż za dobry.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro