dzień 10 - popołudnie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Hinata
Z Kageyamą poszliśmy sobie do szkoły. W zależności od tego co będzie się działo na treningu albo powiemy prawdę, albo będziemy dalej utrzymywać, że nie nie, nie jesteśmy razem. Ogólnie to wszystko super świetnie fajnie, tylko mi się nudzi na lekcjach.

Gdy wreszcie ta katorga się skończyła wyszedłem z klasy, aby poszukać czarnowłosego. Zastałem go jak zawsze koło automatu z mlekiem.
- Kageyama-chan! - krzyknąłem wskakując na niego. Ten złapał mnie jedną ręką (w drugiej trzymał mleko, no cóż, w końcu zacznę być o nie zazdrosny!)
- Shouyo?
- Co?
- Nic... - chłopak zestawił mnie na ziemię i przytulił. Razem poszliśmy na trening.

Gdy weszliśmy na salę gimnastyczną okazało się, że jesteśmy pierwsi. Zrobiliśmy krótką rozgrzewkę i poszliśmy ćwiczyć szybkie ataki.

Po jakiejś godzinie przyszła reszta.
- Uuuuu! KageHina ćwiczy razem! - Noya krzyknął.
- Oni zawsze razem ćwiczą. - powiedział Daichi.
- No właśnie, to miłość! - wymieniłem porozumiewawcze spojrzenie z Kageyamą.
- A nawet jeśli, to co? - zacząłem.
- Czy ty się właśnie przyznajesz, że kochasz Kageyamę?
- Tak, i co teraz?
- A co na to nasz rozgrywający?
- Brak sprzeciwu. - powiedział, po czym przysunął mnie do siebie i przytulił.
- Jeju, dzieci tak bardzo Wam gratuluję i życzę szczęścia! - Sugamama włączyła swój matczyny mod. Chwilę później wszyscy już wiedzieli (w sensie z naszych przyjaciół [+ Iwaizumi i Oikawa]) o mnie i czarnowłosym. Cieszyło mnie, że nikt nie miał do nas problemu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro