dzień 31 - popołudnie

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Pov. Hinata
Kiedy zjedliśmy lody postanowiliśmy pójść do parku. Usiedliśmy pod, niestety, powoli przekwitającymi już drzewkami Sakury, na ławce, trzymając się za ręce.
- Tobio... - na dźwięk swojego imienia chłopak zarumienił się lekko i spojrzał mi w oczy.
- Tak, słonko?
- Obiecasz mi, że mnie nie opuścisz po tym jak skończy się challenge?
- Obiecuję! - odpowiedź była natychmiastowa. Bez zastanowienia się. Była pełna miłości. Rzuciłem się na Kageyamę przytulając go, a on pocałował mnie.
- Kocham Cię...
- Ja Ciebie też... - posiedzieliśmy tak sobie jescze trochę, po czym poszliśmy gdzieś zjeść obiad.

Potem postanowiliśmy powoli wracać do naszego ukochanego domku, który Noya nam podarował na 31 dni. Gdy znaleźliśmy się na miejscu nke mogliśny uwierzyć własnym oczom.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro