(03.01.2017)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Akaashi?

Brunet nie zareagował. Klęczał przed Koutarou i był bez dwóch zdań zbyt zajęty pewnym precedensem, by odpowiadać.

- Akaashi, nie ciągnij tak mocno. Za ciasno... - kontynuował niezmordowany Bokuto.

Wreszcie Keiji zerknął na niego pokrótce, zastanawiając się intensywnie, dlaczego godził się na coś tak poniżającego.

Po sekundzie czy dwóch milczenia popielatowłosy nie zdzierżył ciszy.

- Akaashi? Mógłbyś mi patrzeć w oczy, kiedy to robisz?

- Po co mam ci patrzeć w oczy podczas wiązania twoich butów, Bokuto-san? - zapytał w końcu Keiji.

A/N
Nie, chyba jednak nie zdobędę się na komentarz. Zabij mnie ktoś, bo ja ze sobą nie wytrzymam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro