(04.02.2017)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Fakt, że Yaku ma młodszą siostrę, nie wydawał się taki zaskakujący. Pasowało mu to do rodzicielsko-braterskiego profilu, prawda? 

Że młodsza siostra miała Yaku... a to fuksiara. 

Lev założył, że jeżeli zachowa się wobec młodej miło, to wszelkie komplikacje z głowy. Także... odwiedzając dom libero Nekomy, dał się zaprosić na bankiet i siedział na miniaturowym krzesełku, z kolanami pod brodą. 

Niedługo potem dołączył do nich Morisuke, któremu siedziało się odrobinę wygodniej. Ale, wbrew temu, co złośliwcy mogliby sugerować, też nie był skrojony na miarę takich mebli - i vice versa. Przy tym sześcioletnia zmora wyglądała na tak szczęśliwą, jak oni na nieszczęśliwych. 

Przez pięć minut, zanim się znudziła. 

- Chcę być księżniczką - oświadczyła po chwili. 

- Ja chcę być rycerzem - dołączył bezzwłocznie Haiba, zrywając się na równe nogi. 

- Nii-san, będziesz księciem - kontynuowała dziewczynka, wyraźnie zadowolona z poparcia. 

- O, to mi się podoba - zgodził się popielatowłosy chłopak. Wobec najświeższego podziału ról przyklęknął na jedno kolano i ucałował Morisuke w dłoń. 

- Nii-san, nie, masz być dobrym księciem! - zaprotestowała pięciolatka, gdy Yaku sprzedał swojemu lennikowi kopniaka. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro