Kto rano wstaje (25.12.2016)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dedykacja dla mojej Deevay. Bo ją ubóstwiam. Bo mnie pilnuje, żebym chodziła wcześniej spać i kiedy ona mnie goni, to nie jest nieprzyjemne, jak zazwyczaj. To był dobry wypoczynek, kochanie. c: 

xxx

Kłopot to jest, gdy stare rzeczy zmieniają swój kochany, stary porządek, do którego się człek przywiązać zdążył.

Jeżeli czegoś Iwaizumi mógł być pewny, to tego, że z przyzwyczajenia do regularnych pobudek obudzi się o piątej rano i że Oikawa, zamiast przyjść o umówione dziewiątej, objawi się gdzieś około dziesiątej bądź wpół do jedenastej.

Tymczasem sam obudził się za dziesięć dziewiąta, a Oikawę miał pod drzwiami już za pięć dziewiąta.

- Przyszedłeś za wcześnie - ofuknął gościa bezpardonowo. - Nie zdążyłem wziąć prysznica.

Oikawa zbyt zafascynował się wizją Iwy pod prysznicem, ażeby przejąć się burą. Za to ochoczo pomaszerował za brunetem do łazienki. I zaraz u progu pomieszczenia został odepchnięty.

- Trzymaj się z dala - mruknął Hajime. 

To Oikawa pozwolił sobie zignorować i z niegasnącym optymizmem objął swego partnera.

- Iwa-chan - szepnął, w miłej dla ucha tonacji.

- Dziesięć metrów od drzwi - upierał się preopinant.

Oikawa tymczasem zdążył ulokować głowę w załomie szyi i ramienia Iwaizumiego, a optymizm przeobraził się w rosnące zadowolenie, wyrażone uniesieniem kącika ust.

- Przestań - wtrącił szatyn, wciąż przymilnym głosem.

- Zamknę drzwi. I tak nie wejdziesz, więc daruj sobie.

- Przede mną się zamykasz, Iwa-chan? - Tooru westchnął boleśnie. - Masz coś przede mną coś do ukrycia?

- Masz za dużo całych kości?

- Kocham cię, wiesz, Iwa-chan?

- Nie podchodź mnie w ten sposób.

- Kocham cię.

- Uspokój się.

- A ty, Iwa-chan?

- Co "ja"?

- Kochasz mnie?

- Przestań się w to bawić.

- Kochasz?

- Cholera. Tak.

- Ach, Iwa-chan.

- A teraz spadaj. - Brunet zacisnął palce na nadgarstkach Oikawy i odsunął obejmujące go ręce. Następnie zniknął w łazience i zatrzasnął za sobą drzwi. 

I po co było tak wcześnie przychodzić? - zapytywał się kochany, lecz porzucony Tooru. W późniejszych godzinach Iwa-chan jest bardziej podatny na sugestie.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro