Pytania retoryczne (13.11.2016)

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Co nieznane - przeraża.

A Tobio nie wiedział - i to od czasu dłuższego - o co może chodzić jego partnerowi. I faktycznie nie powodziło mu się w kontekście tego najlepiej.

xxx

- Dlaczego ty wiecznie jesteś na mnie zły? - westchnął Oikawa.

- Ja nie... - zaczął Tobio, bodaj tylko po to, aby druga strona miała komu przerwać.

- Tak, tak, po prostu masz taki wyraz twarzy, jasne. Nie mówiąc już o tym, że jesteś ograniczony jak...

- Nie kończ tego zdania, proszę - wtrącił przezornie Kageyama.

Żałował w późniejszym terminie, że w ogóle się odezwał, bowiem nie doszedł, jakie źródło ma stwierdzenie, że jest ograniczony. Wadziło mu to, mimo że Tooru, niezrażony, jak zawsze przytulił się do jego pleców.

xxx

Jak zwykle też bruneta obudził szept tuż nad uchem:

- Wiesz, co mi się śniło i jakie to było zboczone?

- Nie wiem - odrzekł. - Chcesz mi o tym opowiedzieć... jak co rano? 

- Nie, chcę ci to pokazać. W końcu masz szerokie horyzonty, prawda? 

xxx

Nie, jak dla mnie, to coś nie idzie najlepiej. Ale nic, postaram się bardziej, ot co. 



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro