Tym razem (bonus) [angst]
- No, bro. - Kuroo krążył niezdecydowanie pomiędzy kuchennym stołem a oknem. Nie była to wielka odległość, ba, w ogóle mieszkanko Tetsurou było niewielkie.
Za to wiązało się z nim sporo dobrych wspomnień i gospodarz niechętnie myślał o możliwej przeprowadzce. Oczywiście, nie tylko dobrych.
Na przykład ten wypadek, który zdarzył się przed rokiem tuż pod jego oknem.
Tak blisko i tak daleko, czyż nie?
Tak blisko, a był taki bezradny.
Nie budowało to miłej atmosfery. Nie, pewnie nawet nie będzie o tym nigdy myślał bez żalu.
Dzień jednakże był wyjątkowy, więc brunet wymusił uśmiech. Usiłując nie patrzeć poza szybę, usadowił się na parapecie i otworzył puszkę piwa.
- Sto lat, bro - mruknął i tym razem nie dał rady odwieść swoich myśli od ulicy. Zerknął przez ramię, utkwił spojrzenie w zniczu za oknem. - Dzisiaj skończyłbyś dwadzieścia dwa lata i pił ze mną piwo, no nie?
Zupełnie tak, jak miało być rok temu. Tylko tym razem nie kazałbym ci się spieszyć. Kazałbym ci iść ostrożnie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro