Nishinoya Yuu (7) ~ Nowy początek. [END] ✔

— ROLLING THUNDER! — usłyszałaś głośny krzyk, który wybudził cię z błogiego, sobotniego snu.

Przewróciłaś się na drugi bok i przycisnęłaś poduszkę do głowy, by choć trochę zagłuszyć hałasy dochodzące z piętra niżej. Nagle słychać było głośny trzask i dźwięk tłukącego się szkła.

— O kurde...

— Chowajcie to! Może mama nie zauważy!

Ostatni głos należał do twojego cudownego męża. "Ojczulek roku się znalazł." — pomyślałaś. Ubrałaś szlafrok i niczym chmura gradowa zbiegłaś na dół by dołączyć do reszty rodzinki. Noya wraz z dwójką synów pochylali się nad zbitym wazonem, trzymając piłkę w ręce. Na twój widok wszyscy trzej zgodnie podskoczyli.

— Co ja mówiłam o graniu w siatkówkę w domu? — zapytałaś zirytowana.

Chłopcy zgodnie spojrzeli na Yuu i krzyknęli zgranym chórem: 

— TO BYŁ POMYSŁ TATY!

— ZDRAJCY! — pisnął Yuu.

Westchnęłaś głośno. Wychowywanie bliźniaków nie było łatwe. Zwłaszcza gdy Noya pozwalał im prawie na wszystko. Bliźniacy wyglądali identycznie jak Yuu, przez co miałaś wrażenie jakbyś mieszkała z trzema Nishinoyami. Pokręciłaś głową i pomogłaś w sprzątaniu odłamków wazonu.

Po pysznym śniadaniu postanowiliście wybrać się do parku. Zadzwoniłaś po paru znajomych. Mieliście spotkać się na miejscu. Szłaś wraz ze swoim mężem, trzymając się za ręce. Chłopcy biegli kilka metrów przed wami i zawzięcie dyskutowali na temat jakiejś kreskówki.

Słońce świeciło dziś wyjątkowo mocno, pąki na drzewach kwitły, a coraz to bardziej kolorowe kwiaty zdobiły park, do którego właśnie wchodziliście. Wiosna to piękna pora roku symbolizująca nowy początek.

Na miejscu spotkaliście Hinatę, Kageyamę, Daichi'ego i Asahi'ego. Miał być jeszcze Tanaka, ale stwierdził, że ma umówioną wizytę u fryzjera. Postanowiłaś tego nie komentować.

Buzia nie zamykała się Hinacie, który opowiadał o wszystkich swoich zagranicznych wyjazdach wakacyjnych. Wszyscy słuchali z zainteresowaniem ciekawi historii i kultury innych krajów. Kageyama ciągle zerkał na zegarek mówiąc, że powinien już wracać do swojej żony i córeczki, a Asahi i Daichi siedzieli z boku pogrążeni w kłótni o to, którego z nich małżonka lepiej gotuje.

Razem z Yuu położyliście się na trawie i obserwowaliście przelatujące obłoki.

— Zobacz! Ten wygląda jak króliczek! — powiedziałaś, wskazując na jedna z chmur.

— Dla mnie to wygląda jak piłka — odpowiedział.

Spojrzałaś na niego spod przymrużonych oczu.

— Dla ciebie wszystko wygląda jak piłka.

Mężczyzna posłal znaczące spojrzenie w stronę twojego biustu i uśmiechnął się szeroko. Dźgnęłaś go łokciem i delikatnie się zarumieniłaś. Oboje się zaśmialiście.

Przed rozejściem się do domów postanowiliście rozegrać sobie krótki meczyk siatkówki. <Imię dziecka> i <Imię drugiego dziecka> radzili sobie lepiej niż przypuszczałaś. Yuu musi być naprawdę niesamowitym nauczycielem.

Spotkanie nie zakończyło się wygraną żadnej ze stron, choć Kageyama upierał się, że to on zwyciężył.

Pożegnałaś się ze wszystkimi, w myślach planując już kolejne spotkanie w większym gronie. Cieszyłaś się, że wasze kontakty z biegiem lat się nie urwały.

W domu zjedliście kolację i położyliście chłopców spać. Mimo niezbyt późnej pory ty i Yuu również postanowiliście się kłaść. Wtuliłaś się w klatkę piersiową swojego męża z szerokim uśmiechem.

— Kocham cię Yuu — powiedziałaś cicho.

Jego przystojne rysy twarzy wygięły się w uroczym uśmiechu.

— Nie tak bardzo, jak ja kocham ciebie — powiedział, po czym przycisnął cię do siebie jeszcze mocniej.

-----------------------------------

Dzień dobry!
Koniec historii Yuu!
Wyniki głosowania:

1 miejsce - Bokuto Koutarou

2 miejsce - Oikawa Tooru / Sugawara Koushi

3 miejsce - Tsukishima Kei

Dziękuję wam wszystkim za głosy! Z waszej decyzji kolejna historia będzie o Bokuto!

Z powodu szkoły i dużej ilości zajęć oficjalnie ogłaszam, że rozdział będzie pojawiał się co 2 tygodnie.

Ps Dziękuję za 640 obserwujących!

W NASTĘPNYM ROZDZIALE:

Pomoc w nauce i nowe znajomości

Czyli: Bokuto Koutarou (1) ~ Korki w nauce.

Do napisania!

TrashInDisguise~