8

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Zadzwonił do mnie Ray Dark i mówił o jakimś nowym sposobie na wygraną. W skrócie chciał nas zćpać na inny sposób. Nie podoba mi się nawet Boską Woda, ale no... Nie mogę tak sobie teraz odejść z drużyny, albo podkablować Ray'a, chociaż bardzo bym chciał.

Dostałem wiadomosc od Paolo. Zaprosił mnie do kina!

AWWWWWWW JAK SŁODKO

Mam trzy godziny do wyjścia, czyli w sumie dwie, bo jeszcze czas na dojście. Myślę, że zdążę. Udałem się do łazienki I umyłem włosy I w ogóle siebie.

♡♡♡

Kończyłem prostować włosy i zastanawiałem się czy coś mu kupić. Nie nazwał tego randką, ALE chciałbym sprawić mu przyjemność

Odłożyłem prostownice na miejsce I zacząłem się ubierać. Założyłem na przedramiona opaski, z którymi się nie rozstaję, bo przypominają mi o Zeusie, czyli o najlepszym co mnie spotkało. Wziąłem luźną, białą koszulkę I tego samego koloru również luźne jeansy. Kontrastował jedynie czarny pasek od spodni i biżuteria. Na szyi miałem dwa łańcuszki. Jeden krótszy, a drugi dłuższy. Brakowało mi czegoś...
Może przykuję sobie ucho? Hmmm

Zastanawiałbym się dłużej, ale muszę jeszcze załatwić prezent dla Paolo, więc wziąłem najpotrzebniejsze rzeczy i poszedłem do sklepu. Zdecydowałem się na paczkę pocky. Chyba wystarczy. Chociaż... Nie, wystarczy. Przecież nie muszę nic kupować, a jednak to robię. Ucieszy się z tego co dostanie

♡♡♡

Przed kinem zobaczyłem czekającego na mnie chłopaka. Podszedłem do niego z uśmiechem i się przywitałem. Dałem mu to co kupiłem i miałem rację - ucieszył się

- Na co idziemy? - spytałem ciekawy seansu.

- Zobaczysz - chlopak podał dwa bilety dla kobiety, która poinformowała nas o numerze sali I tam się właśnie udaliśmy.

♡♡♡

Po reklamach zaczęła się ( nie najgorsza ) komedia romantyczna. Gdy seans dobiegl końca, Paolo postanowił mnie odprowadzić. W trakcie drogi do domu zacząłem go zaczepiać

Skończyło się tak, że stałem oparty o murek, a brązowowłosy po chwili wlepiania we mnie wzroku zaczął mnie namiętnie całować. Spodobało mi się to i oddałem pocałunek.

Jakaś starsza kobieta na nas nakrzyczała i musieliśmy zmienić lokalizację. Bianchi pocałował mnie jeszcze, gdy stałem już pod drzwiami

Byłem chyba najczęśliwszy na świecie!

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro