✉12

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Jack: Am podjechać jutro po ciebie? O tej co zawsze?
Me: Co? Nie!
Jack: To o które
Me: Wiesz Jack'ie, jutro przejadę się autobusem.
Me: Muszę coś załatwić po drodze, ale zobaczymy się na miejscu ;)

Nie to nie prawda, że wcale nie chciałam go widzieć bo bałam się, że to co mówił Harry mogłoby okazać się prawdą. Pfff ani trochę.

Jack: No okej.
Jack: A jak się czujesz?
Me: Dobrze, dzięki za troskę.
Me: Słuchaj Jack'ie muszę kończyć, to do jutra.
Jack: Kocham cie Kaczko haha

Już mu nie odpisałam. No bo co miałam napisać?

Me: Harry.
Głupi dzieciak: No proszę proszę, panna Wiecznie Niezadowolona I Fochnięta Amber Fletcher napisała do mnie, czuję się zaszczycony!
Me: Czuje ten sarkazm, Harry.
Me: Chciałam spytać czy jesteś pewny jeżeli chodzio o Jack'a?
Głupi dzieciak: stuprocentowo
Me: Dzięki, pogadam z nim.
Głupi dzieciak: Przyda się aby wszystko ci wyjaśnił.
Głupi dzieciak: Dobranoc Am.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro