✉14

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

W mediach Ambi bambi hihi

Usiadłam na zimnych kafelkach i spojrzałam na przyjaciółkę. Usiadła obok a ja położyłam głowę na jej ramieniu.
- Wiedziałaś?
- Oczywiście, że nie.
- Mógł po prostu mi powiedzieć a nie robić ze mnie idiotkę na całą szkołę! - zaczęłam płakać - Jak ja się teraz pokażę na korytarzu?
-Ciii Amber.. Wiesz co? Pójdę do pani Beeans i nas zwolnię. Zajdziemy do sklepu, przejdziemy do mnie i oglądniemy jakiś głupi film, możesz nawet zostać na noc. Co ty na to?
W odpowiedzi pociagnęłam nosem i skinęłam głową. Clary wyszła aby powiadomić wychowawczynię a ja w tym czasie próbowałam się doprowadzić do jakiegoś znośnego stanu aby móc wyjść z tej łazienki i jakoś wyglądać. W momencie gdy spojrzałam w lustro po prostu się rozpłakałam. Siadając piomiędzy umywalkami byłam już na etapie histerii a drzwi otwrzyły się i do pomieszczenia wparowała jakaś pierwszoklasiska. Widząc mnie stanęła w półkroku.
-Chyba przeszkadzam.
- Masz rację, zajęte.
Wyszła i tyle ją widziałam. Chyba wystraszyłam ją swoim grymasopodobnym uśmiechem, no nic nie poradzę. Clary strasznie się dłużyło, nie mam pojęcia dlaczego. Nasza wychowawczyni pozwalała nam na zwolnienie się kiedy działo się coś złego. Znając moją przyjaciółkę, wyolbrzymi cały problem a nauczycielka puści nas z przejeńciem i życzeniami. Usłyszałam pukanie a drzwi zostały uchylone.
-Powiedziałam, że zajęte.
Podniosłam głowę i spotkałam jego spojrzenie.
-To damska łazienka.
-Najwidoczniej jestem kobietą. - chłopak zaczął mówić nadnaturalnie wysokim głosem. Usiadł obok i po prostu objął mnie ramieniem. Nie chciałam się odzywać, nie miałam nawet na to siły. Po prostu płakałam. Zielonooki wyciągnął telefon i zaczął stukać coś na ekranie. Chwilę potem dostałam sms-a. Bez zastanowienia kliknęłam w ikonkę wiadomości i przeczytałam. Ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy i zaschniętymi łzami, obróciłam głowę w stronę chłopaka, który uważnie mi się przyglądał.
-Harry?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro