×4×Litle Party

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Było dobrze po 20, a my wyprawiliśmy małą imprezkę na przyjazd animatroników z tamtej pizzeri. W końcu pojawił się Spring.

-Springi, widziałeś Goldyego?-Zapytałam podchodząc do uszastego.

-Myślałem, że będzie z tobą....-Zamyślił się.-Nie wiem gdzie może być przepraszam.-Powiedział i odszedł.

Srebrnooki nie wie, ale za to ja już się domyślam.

Niezauważa wyszłam z sali i poszłam tajną drogą na dach. Tak jak myślałam - siedzi tam.

-Cześć Goldy. Czemu siedzisz tu sam?-Zapytałam siadając obok chłopaka i odrazu wtulając się w jego bok.

-Nie mam ochoty siedzieć teraz w towarzystwie...-Weztchnął.-Wole posiedzieć tu z tobą.-Obioł mnie ramieniem.

Uśmiechnęłam się na te słowa.

-Szczeże? Myślałem, że spędzimy dziś trochę więcej czasu razem.-Wtulił nos w moje włosy.

-Też tak myślałam, ale przyjechały toye i ta imprezka.... Ale teraz jestem cała dla ciebie.-Powiedziałam kładąc głowe na jego kolanach.

Blądyn uśmiechnął się i zaczął głaskać mnie po głowie przy okazji przeczeszując moje włosy.

-Jutro znów pracujesz?-Zapytał.

-Ta.... A dodatkowo moja mama ma przyjechać z zagranicy, aby mnie zibaczyć....-Przełknęłam ślinę.

-Hej...-Chłopak pochylił się nademną bardziej.-Będzie dobrze.-Złożył pocałunek na moich ustach, który odrazu odwzajemniłam, pogłębiając go.

Oderwaliśmy się od siebie, a czarnooki się wyszczeżył.

-Kocham Cię misiaczku.-Uśmiechnęłam się wtulając się w złotowłosego.

-Ja Ciebie też księżniczko.-Otulił mnie rękoma.

-Chodźmy do nich.-Cmoknęłam go w nos podnosząc się.

-Dobrze..-Sam się podniósł.

Seszliśmy do głównej sali gdzie była impreza no i tyle widziałam Goldyego ponieważ odrazu zostałam porwana przez dziewczyny.

-Kim jest ten blądyn?-Zapytała Toy Chica

-Gdzie z nim byłaś?-Zadała pytanie Mangle.

-Ten blądyn to Golden Freddy, byłam z nim w naszym miejscu....-Powiedziałam.

-To twój chłopak?-Wiedziałam...Mangle nie da mi spokoju.

-T-tak....-Powiedziałam, opuściłam wzrok i przygryzłam wargę.

-Alex! Gratulacje!-Krzyknęła szczęśliwa Tochi.

Dziewczyny spojrzały po sobie i nagle zaczęły mnie ciągnąć w stronę mi nieznaną.

Szłyśmy jakimś korytarzem o którym nawet nie wiedziałam.

-Em.. Dziewczyny? Gdzie idziemy?-Zapytałam.

-Do naszego pokoju.-Oznajmiła Mangle.

-Em?-Zdziwiłam się.

-Kiedy ty siedziałaś gdzieś z tym misiakiem to Freddy pokazał nam nasze pokoje.-Wytłumaczyła szybko Toy Chica.

Po chwili zostałam wepchnięta do jakiegoś pokoju i zaraz posadzoma na krześle.

-Siedzisz.-Powiedziała białowłosa i razem z Chicą zniknęły w szafie.

Nagle usłyszałam dzwonek telefonu a zaraz potem głos Mangle mówiący, że za chwile będą.

Wyszły z szafy (boszze..... Jak to dziwnie brzmi xd -a).

-Masz szczęście.-Zaśmiała się Tochi po czy. We dwie wybiegły z pokoju.

-Em....Okey..... Co to było?-Zapytałam sama siebie zdziwiona.

Siedziałam tam jeszcze z 10 minut, aż wkącu mniej więcej ogarnięta poleciałam do swojego pokoju gdzie zastałam Golden Freddyego stojązego tyłem do wejścia.

Uśmiechnąłam się chytrze, a po tem cicho i niezauważalnie przemknęłam się za plecy blądyna.

Obiełam chłopaka od tyłu i stając na palcach pocałowałam Goldyego w policzek.

-Moja słodka.-Chłopak obrucił się w moją stronę i pocałował mnie w nos.

No spodobało mi się, więc tym razem to ja go pocałowałam, ale namiętniej i w usta.

Golden Freddy przyciągnął mnie bardziej do siebie i również pogłębił pocałunek.

####

Co ja to miałam.... A tak!
Zapraszam na nowe konto które prowadzę wraz z -_Lisiasta_-

+Konto Nosi Nazwę _Lisiasta_i_Alex_

Serdecznie zapraszam na oba konta.

Czekajcie na Next! Bardziej się rozkręci!

Bayo!~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro