Dobra dobra, opis spoko, w samych pozytywach przedstawiła swój pomysł, ale nie wiadomo czy nie tworzy beznadziejnych okładek.

I tu masz rację, podejrzliwy przyjacielu, nie wiesz jakie okładki tworzę, a przed złożeniem zamówienia chciałbyś się dowiedzieć.

Otóż nie tworzyłam wcześniej okładek. Kabuuum!🎆

Po co w ogóle traciłem czas na tą dziwną autorkę okładkowca?

Może to nie taka całkiem strata czasu, mój drogi pisarzu. Okładek nie tworzyłam, jak już wspomniałam, oprócz tych do swoich książek. Za to tworzyłam grafiki (dla mnie to dość górnolotna nazwa) z cytatami, prościej tapety na swój telefon. Tworzę je od bardzo, bardzo dawna, mam ich wiele, a ciągle udoskonalam swoją pracę, ściągam coraz to nowe programy, bawię się stylem, sztuką i wyglądem moich prac.

Oczywiście w tym rozdziale zaraz gdzieś będzie kilka próbek, ale za chwilę, bo jeszcze trochę o sobie chcę powiedzieć😉😂

Chcę jeszcze napomknąć o tym, co w opisie. Czytając jedną z dość znanych pozycji dotyczących okładek, wybrałam tak niefortunnie, że aż zamarłam. Ja rozumiem, brak czasu to problem, który dotyczy nas wszystkich i to naprawdę jest do zrozumienia i uszanowania. Ale żeby tak traktować czytelników swojej książki, którzy są zarazem autorami własnych? Jak już może przeczytaliście w opisie, a może nie, były tam wpisy w stylu: „robię okładki kiedy mam czas, chcesz okładkę to sobie czekaj", „może pojawi się za parę tygodni, a jednak nie stworzę ci jej wcale, bo mi się nie podoba twoja fryzura", „moja książka, ja tworzę okładki i ja dyktuję zasady, a to znaczy, że jak będę miała taki nastrój to może zrobię ci okładkę". Twoja książka i twoje zasady, ale odrobinę uprzejmości i zwykłej kultury nie zaszkodzi, bo chamstwa, prostactwa i bezczelności się nie toleruje.

Nie wiem czy zrozumieliście ostatni akapit, bo ta sprawa bardzo mnie poruszyła, więc chyba pisałam zbyt chaotycznie. W każdym razie w tej książce, nadrzędną zasadą jest obustronny szacunek, uprzejmość i kultura. W miłej atmosferze i lepiej się pracuje i lepiej czeka na efekty pracy.🙂

Tyle gadania, teraz przykłady moich prac. Zacznę od najstarszych może zobaczycie mój progres.😆

Ach, musiałam wstawić tutaj tę tapetę. Mam do niej pewien sentyment, stworzyłam ją aż w 2017 roku, kiedy koronawirus nie był nawet... zabrakło mi słowa, w każdym razie koronawirus w ogóle wtedy jeszcze nie istniał. Stare, piękne czasy...

Witam w 2019 roku.

A tutaj już 2020 rok, w trakcie kwarantanny. Nie wiem czy zauważyliście, ale macie też malutki podgląd czcionek, dzięki temu, że każde słowo pisałam inną.

Z dedykacją dla przyjaciółki, której ta tapeta podobała się najbardziej.

To były tylko tapety z mojej starej aplikacji, obecnie zaopatrzyłam się w kilka innych i postaram się je przejrzeć oraz wstawić wam podgląd w niedługim czasie. Jedna już się tworzy, ale cicho nie zapeszajmy...😉
Na dzisiaj to wszystko,
Adios😘