JULIA

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

        


           Julia oczy miała jak ocean, błękitne i nieskończenie głębokie. Tonełam w nich przy każdym naszym spotkaniu, kołem ratunkowym okazały się jej szorstkie usta które żegnały mnie każdego dnia.

           Codziennie rano do ucha szeptała słodkie słówka i całowała w czoło. Była nieskazitelna, wręcz idealna. Miałyśmy wspólnych znajomych, przyjaciół oraz mieszkanie oraz idealne białe zęby, przez które zwróciła mi w głowie, przez co padłam w jej ramiona.

          Lecz na świecie nie ma rzeczy idealnych.

          Słodkie słówka nagle zaczęły zmieniać się w wulgaryzmy, a uśmiechy w grymas oraz złośliwości. Julia powoli wymykała się z mojego życia przez tylnę drzwi, zostawiając po sobie zapach tytoniu. Wcześniej radosne oczy zaczeły wypełniać się łzami, a śniadania całkiem znikneły.

     Bo Julia utopiła mnie w swoim oceanie, nie myśląc o konsekwencjach.

      
  

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro