21

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- też bym cię mógł całować przez cały czas. A twoich ust się nie da opisać są takie zajebiste- mówi rozmarzony

- o nie!! Ja to powiedziałam na głos?!

- tak - zachichotał, a później oboje zaczęliśmy się śmiać

Nie będę streszczać ani opisywać jak to się stało że znów wylądowaliśmy w łóżku i nie wychodziliśmy przez całą noc.

******

Rano obudziłam się w łóżku sama. Zeszłam na dół i to co zobaczyłam rozbawiło mnie do granic możliwości. Ash stał a w sumie to nawet e stał długo bo co chwilę kucał czy coś takiego. W sensie robił striptiz i śpiewał co śmiesznie wyglądało serio. W końcu czułam jak mi ślinka cieknie. No co? Jestem tylko kobieta która widzi swojego faceta. Przystojnego faceta. Pół nagiego w kuchni.

- Ash opanuj się bo coś czuję że jak dalej tak będziesz robił to M się na ciebie rzuci i to doslownie- powiedziała rozbawiona Marie, a ash pisknal jak mała dziewczynka i podrzucił patelnie z naleśnikiem, który trafił na moją twarz. Czułam że próbują powstrzymać wybuchnie cię śmiechem, więc po prostu zdjęłam tego naleśnika

- jeśli wtedy byłam napalona to mogę śmiało powiedzieć że mnie ostudziłeś- mruknelam pod nosem ale chyba usłyszeli bo parskneli śmiechem, a ja zaraz po nich.

*****

Parę miesięcy później

Jestem już w 6 miesiącu ciąży i właśnie jedziemy na wizytę u pani ginekolog, żeby sprawdzić co u naszego Bubu. Wchodzimy do gabinetu i się tam przygotowujemy i wogóle. Pani ginekolog robi mi teraz tak że mogę słyszeć bicie serca mojego...znaczy naszego dziecka. Serduszko bije bardzo szybko, widzę że nagle na twarz lekarki zmienia się i napewno nie na dobre.

- zostawię na chwilę państwa samych. Zaraz wrócę.

I wychodzi. Nie wiem co się dzieje. Co jeśli coś z naszym Bubu, a co ale coś mu
/jej się stanie. Tak sanie dziś mieliśmy się dowiedzieć płci dziecka no ale coś nie wyszło. Lekarka nie wracała już od 5 minut a ja że stresu się popłakałam. Spojrzałam na ash'a i widzę że jest w podobnym stanie co ja. Znaczy ja ryczę jak pojebana, a on no cóż. Ma zaszklone oczy, ale widzę że wystarczy chwila i zacznie płakać. Siadam i przytulam go i głaszcze po plecach, a on uczynia to samo. Lekarka nie wraca przez dłuższy czas przez co coraz bardziej płacze, wiem że ash też płacze, ale nie chce mi tego pokazać. Słyszę jak nie spokojnie bije mu serce i klatka piersiowa niebezpieczna drga.

W końcu po 1h lekarka wraca z jakimś lekarzem i patrzy na nas i mówi że musimy powtórzyć USG w towarzystwie doktora chuj wie jakiego bo muszą coś sprawdzić. Jak kurwa chcą coś sprawdzać mi w piździe to niech idą do burdelu, a nie mnie tu będą molestować i stresować. Ojej. Przepraszam. To te chormony.

*****

15 minut później

Wyszliśmy z gabinetu, a teraz siedzimy w domu u nas na łóżku i się przytulamy. Nie mogę w to uwierzyć. Jak? Czemu nam? Jak my sobie z tym poradzimy?.....

C.d.n

****

Oco chodzi dowiecie się w następnym. Sorki że taki krótki ale chyba lepszy taki niż żaden prawda?

Kocham was ❤️ i do następnego 😘💗

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro