6

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Madie

Wstałam rano jak gdyby nic i chciałam zobaczyć która godzina, ale wtedy poczułam coś dziwnego na ręce i zastanawiałam się co to jest. W koncu zrezygnowałam i zauważyłam że nie jestem w domu dziecka, czyli chyba mnie wzięli ze sobą. Jejku jaki ten pokój jest piękny(jak coś tam gdzie róż był fiolet)





Było naprawdę ślicznie potem zauważyłam jedne drzwi a za nimi kolejne. Otworzyłam te pierwsze a za nimi była moja piękna łazienka. Także była bardzo śliczna i tylko dla mnie!

Potem otworzyłam następne drzwi i nie mogłam uwierzyć!! Miałam własną garderobę!

W końcu stwierdziłam że wezmę że sobą ciuchy które o dziwo były tu rozpakowane tak samo jak moje inne skarby. Tak więc wzięła ciuchy ta czysta ręką i poszłam pod prysznic. Umyłam się, a potem ubrałam w;

Potem zaplotłam warkocze bokserskie i zeszłam na dół gdzie było słychać rozmowy. Nie wiem ile spałam, ale obawiam się że mogłam zrobić coś głupiego, bo ostatnim razem jak to dostałam to coś mi odwalało ale nie ważne.

-em...chłopcy?-zwrocilam ich uwagę-robilam coś głupiego jak mi to wstrzyknęła?

Chłopcy zaczęli się śmiać, a Ashton wydawał się zmieszany. Okej nie wiem co chodzi ale pewnie się zaraz dowiem.

-nie wiesz?

-em..nie

-a wogóle miałaś się obudzić za 48h a minęło dobiera 24h

-cóż mój organizm się przyzwyczaił do tego...ale mniejsza. To co robiłam

Calum podszedł do telewizora i podłączył telefon do telewizora. Spojrzałam na Ashtona ale on miał taką samą minę jak ja więc po prostu usiadłam koło Ashtona i go przytuliłam. Nie mam bladego pojęcia czemu, ale po prostu czułam się obok niego bezpieczna. W końcu Calum spytał czy może włączać ja i ash skinelismy a Luke podniósł się tak samo jak Mike. Luke poszedł i pozaciagal rolety antywłamaniowe przez co było ciemno, a Mike wrócił z popcornem i colą. Okey?
W końcu cal usiadł pomiędzy chłopakami, a ja spojrzałam na ekran. Byłam tam ja tuląca się do ashtiego no i w sumie nic nadzwyczajnego, ale po chwili już nie było tak zwyczajnie i zaczęłam się rumienić,bo zrozumiałam co zrobiłam. Tzn. podnieciłam Asha bo kręciłam tyłkiem ocierając się o niego. Teraz mogę stwierdzić że jestem czerwona jak burak, ale zapowiada się że to jeszcze nie koniec. Oglądam dalej i to co widzę sprawia, że robi mi się mega duszno i wiem że teraz wyglądam jak burak. Właśnie włożyłam rękę do spodni Asha i później chyba zaczęłam cos robić bo ash był coraz bardziej podekscytowany, a aha w tym momencie zażenowana. To dalej nie koniec i gdy w końcu jest koniec nie umiem złapać oddechu i jest nie mega duszno. Ashi spuścił się na moją rękę, a ja dziś się zastanawiałam co to. Telewizor zgasł a ja siedziałam nieruchomo. Dosłownie byłam jak jakiś słup jedyny ruch jaki robiłam to gwałtowny wdech i szybki wydech powietrza. Ash też się nie poruszył ani odrobinę w końcu Luke podniósł roletę antywłamaniową na ogród gdzie był basen, więc to wykorzystałam i  zasłoniłam twarz włosami i wybiegłam na dwór prawie czaskajac szybę. Zauważyłam że ash za mną biegnie, ale nic sobie z tego nie robiłam czułam się mega zażenowana i czułam się okropnie nie dlatego, że mu obciągnełam tylko dlatego że on mnie odpychał i można tak powiedzieć że tak jakby go zgwałciłam. Czułam wstyd zażenowanie i duszność. Z rozbiegu skoczyłam do wody i byłabym pod nią długo gdyby nie to że usłyszałam drugi plusk do wody i dlatego wyszłam na wieszch wody. Zobaczyłam że to ash więc odpłynełam na drugi koniec basenu tak żeby nie widział mojej rozpalonej twarzy. Ash zaczął się zbliżać, a ja wyszłam z domu i pobiegłam do domu i zamknęłam się w pokoju. Poszłam się umyć i przebrałam się w piżamę bo stwierdziłam że mimo iż nie było jakoś późno to wolę się położyć wcześnie. Za dużo wrażeń. (Piżama;)

Nie mam pojęcia czemu ta, ale jest mi w niej jakoś tak wygodnie. Położyłam się na łóżku, ale nie umiałam zasnąć w końcu wyszłam na balkon i usiadłam na picie i patrzyłam się w gwiazdy. W końcu poczułam się zmęczona więc weszłam do domu i położyłam się do łóżka i zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro