07. | ѕнσρριng

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Po co nam dwa opakowania pizzy i trzy pudełka lodów? Nie wspominając już o czterech paczkach chipsów i sześciopaku coli - Natasha uważnie lustrowała zawartość wózka - Myślałeś, że nie zauważę? -
- Dokładnie tak myślałem skarbie. Poza tym zapasy są potrzebne, bo żadne z nas nie pójdzie do sklepu o północy - Clint oplótł Natashę w pasie. Rudowłosa uśmiechnęła się i pocałowała chłopaka w policzek.
- Zgoda, ale ty płacisz kochanie - blondyn niechętnie skinął głową.
- Niech się dzieje wola nieba -

Do końca zakupów w wózku znalazły się jeszcze dwa opakowania sushi, oranżadki w proszku i pianki. Bo jak to powiedział ktoś mądry, przezorny zawsze ubezpieczony.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro