Rozdział 10

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

*Lucy*
Ten idiota gdzieś poszedł i ja musze wiedzieć gdzie on jest. Zakradłam się za nim do sali. Rysuje coś w zeszycie. To pierwszy chłopak który coś rysuje! Szybko podeszłam i zaczęłam przeglądać jego prace. Jak na faceta ładne.
-Jesteś jedynym tak stukniętym chłopakiem który rysuje -powiedziałam. Niech to uzna za komplement.
Ten idiota zaraz go wyrwał :<.
-Ej, ładne były! -powiedziałam z oburzeniem.
Tamten idiota milczy. W końcu się odważyłam.
-...Narysujesz mnie?
-C-co? -spytał się zszokowany. A może jest głuchy?
-To co słyszałeś -odpowiedziałam. Nie będę się bawić w błagania. -A co boisz się? -podziałało na niego jak kubeł zimnej wody.
-Ja się boje? *zeskoczył z parapetu*
-To narysujesz mnie? -co będę z nim o tym gadać przez całą przerwę?
-Nie wiem
-Ojejuniu zdecyduj się czy jesteś tchórzem czy nie. Masz szanse narysowania mnie! To się rzadko zdarza.
-Kpisz sobie? -z Ciebie owszem. -*przypiera mnie do ściany* -0.0
-Co ty do cholery wyrabiasz?!
-*zatyka mi ręką usta* -co ten debil kombinuje?! -Nic nie widziałaś, jasne?
-*przekręcam oczami* Oczywiście. To mnie narysujesz czy nie? -zdecyduj sie!
-Nie rysuje ludzi.
-Ech, To trzeba było tak odrazu, a teraz puszczaj! -niech on puści!
-Nie *uśmiecha się złośliwie* -typowy idiota.
-Alex, puszczaj!
-*wyciąga nóż* -czyli tak się bawimy...
-Niedługo dzwonek... Tak nic nie powiem -dotarło? -P.U.S.Z.C.Z.AJ!
-A co mi za to dasz? -stare mangi pasuje? Albo nie na takiego idiotę nie będę oddawać mang.
-Pasuje Ci że nikomu nie powiem, oraz nie nakabluje nauczycielce?
-A jaką mam gwarancje?
-To nie supermarket.
-Aleś zabawna *przybliża swoją twarz do mojej* -nie! Nawet o tym nie myśl!
- *><* jak powiem zranisz mnie w ręke, pasuje?
-Nieeeee
Zaczął dzwonić dzwonek. Moje wybawienie.
-To jak będzie Lucy?
-Mówiłam niedosłuchu -wiem słowa beznadziejne jednak to jedyne co mi przyszło na myśl.
-Zawsze moge Cię perfidnie wykorzystać. -idiota
Ktoś zaczął otwierać drzwi do sali i Alex schował nóż. Gdy szłam do ławki szepnełam tylko:
-Ale jednak ktoś Cię powstrzymał.
_po lekcjach_
Jutro mamy wolne, jutro jest Sobota. Tego idiotę zabrała jakaś banda, więc mi już nie zepsuje humoru. Jeszcze na większą poprawę humoru kupiłam sobie koszyk słodyczy. Kocham słodycze 😍. Teraz idę się zapisać do klubu tanecznego. Robię to dlatego że chce się zachowywać jak normalna dziewczyna. Mam nadzieje że ten klub mi w tym pomoże.
Przyjęli mnie. Super mam nadzieje że to znajdę przyjaciółkę.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro