9

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Rozdział IX

Dobiegła do miejsca, gdzie walczyła Nii, ludzie ANBU i sama Hokage - Uchiha Sarada. Uchiha spojrzała na Chiyo i lekko się przeraziła. Bała się tego co dziewczyna może jej zrobić... Ciemnowłosa stanęła na ziemi z mieczem w ręku, stojąc za Nii, przodem do Hokage. 

- Nareszcie przyszłaś, Chiyo~! - ucieszyła się Nii.- Weź sobie tego przystojniaczka. - oznajmiła i rzuciła jej członka ANBU w masce psa.

- To bardzo miłe, ale... - zaczęła spokojnie i odepchnęła od siebie mężczyznę.- Mnie interesuje ktoś inny.

- Ah! - westchnęła Nii.- Pewnie chodzi o Saradę. Zostawiłam ją specjalnie dla Ciebie, słonko.

- Nie chodzi mi o Hokage. - mruknęła na przyjaciółkę.

Dziewczyna spojrzała na nią, tak samo jak reszta. Nie zrozumieli jej przekazu...

- W takim razie... o kogo? Chiyo-chan!

- O... - wyjęła nóż z osłony.- O Ciebie. - oznajmiła, od razu rzucając się na przyjaciółkę.

Fioletowo oka odskoczyła od ataku Chiyo, która wyglądała na osobę, która pragnęła wylewu jej krwi.

- Co Ty robisz, wariatko? Wiesz, że to nazywa się zdrada?! Z-D-R-A-D-A! - przeliterowała nawet to słowo krzycząc na Uchihę.

- Wiem o tym. - oznajmiła spokojnie.- Planowałam to odkąd tylko spotkałyśmy się na Wojnie Shinobi. Moim jedynym celem jest zemsta za wszystkie te lata! - krzyknęła dzierżąc miecz w dłoni.- Zapłacisz za te wszystkie osoby które musiałam zabić. Pomszczę ich los! - wrzasnęła i aktywowała Mangekyou Sharingan'a.- Amaterasu!

Filetowo oka szybko odskoczyła od ataku Uchihy.

- Myślisz, że tak łatwo mnie pokonasz?! - spytała kpiąco i dumnie.

- Oczywiście, że tak... - powiedziała, nagle pojawiając się za przyjaciółką.

- Zapłacisz za swoją zdradę.

- Prędzej Ty zginiesz niż ja Ci się pokłonię. - przyłożyła kunai do szyi Nii.- Już po Tobie, moja droga.

- W Twoich snach! - oznajmiła Nii i składając pieczęcie, zniknęła.

Chiyo wylądowała na ziemi obok Sarady, która nie dowierzała własnym oczom. Ciemnowłosa spojrzała na swoją kuzynkę swoim Mangekyou Sharingan'em.

- Wybacz mi, Sarada... - zaczęła i spuściła głowę.- Przepraszam, że Cię w to wplątałam.

- Nie szkodzi, ale przez chwilę myślałam, że chcesz mnie zabić. - zaśmiała się Hokage (naprawdę tak było).- Dobra z ciebie aktorka.

- Pewnie masz rację. - również się zaśmiała

- Hokage-sama, ale to~...~!

- Chiyo jest jedną z nas i z tego co widzę nie miała na celu zniszczyć wioski, więc na waszym miejscu szukałabym tej dziewczyny. - przerwała Sarada członkowi z ANBU.

- Tylko jej nie zabijcie, bo tym to zajmę się ja. - dodała Chiyo.

Ludzie z 'policji' Wioski Liścia zniknęli, a dziewczyny zostały same. Nie odezwały się, bo na jaki temat? Nie ruszały się, bo po co? Chiyo westchnęła i po złożeniu dwóch palców u każdej dłoni na krzyż, zniknęła.

































C.D.N.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro