28
- Boruto? - Hinata szybko pobiegła do swojego syna.- Zaczekaj. Boruto!
- Nie mam na to czasu!
- Hokage-sama~...
- Sarada nie ma tu nic do gadania!
- ANBU zajęli się już tą sprawą.
- Coś długo się do tego zabierają!
- Jak zamierzasz ją znaleźć? Boruto?
Chłopak szybko wybiegł z domu. Nie znał odpowiedzi na wcześniej zadane mu pytanie, więc wolał uciec niż na nie głupio odpowiadać. To wszystko dla było dla niego trudne, jednak on wiedział czego chce.
- Przecież nie można tego odwlekać!
- Boruto! - krzyknęła wściekła Mirai.
Uzumaki zatrzymał się i spojrzał na starszą od siebie dziewczynę. Była najwyraźniej bardzo zła na blondyna, który przekroczył już bramę wioski.
- Mirai? Co ty tutaj robisz? - zdziwił się.- Nie powinnaś być teraz z ANBU?
- A jak myślisz!?
Podbiegła do niego i z całej siły walnęła. Stęknął z bólu, jednak nie minęła nawet chwila, a chłopak zniknął.
- Klon...?
"Wybacz... ale to nie może czekać...".
C.D.N.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro