2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

~Sobota~
~Per. Kam~
    Wstałem jak zwykle rano, czyli przyciągając się,  zrzucanie kołdry na podłogę i spalanie z łóżka.  To ostanie sprawia że się budzę...
   Zszedłem po schodach w sumie nie...
Telepotowałem się na koniec schodów, nie będę ryzykował nie jestem zbyd obudzony...
  Zjadłem tosty na ogrodzie,  ładnie na nim... (szkoda że nie u mnie ;-;)
  Po zjedzeniu śniadania usiadłem na kanapie i zacząłem oglądać  tv....
   Po chwili ktoś do mnie zapukał do drzwi....
Nie chętnie wstałem ponieważ najczęściej do mnie pukają listonosze, wkurzający ludzie....
Tym razem nie....
   Stał tam Xeno, aż podskoczyłem z dziwienia. Niegdy do mnie nie przychodził... Tylko raz był, albo coś oddać...
Otworzyłem drzwi...
Hej Kami!  - przywitał się ze mną Xeno i coś miał za rękoma...
Co tam Xeno?  -  odpowiedziałem dwu  znaczenie czyli co ma i jak się czuje jestem geniuszem! B)
Emm...Jest dobrze... I mam dla ciebie te pieniądze... - odpowiedział mi Xeno trochę wyglądał na spiętego....
Może chcesz wejść? - zapytałem go...
Nie ty- nie zdążył więcej powiedzieć bo wiatr się zebrał i westchnął go wprost na mnie! Byłem zarumieniony cholernie! Ale... Xeno pierwszy raz bardziej.... Co się do cholery dzieje!!
P-przepraszam!  - Xeno zerwał się na nogi i pomógł mi wstać...  
  Nic się nie stało - powiedziałem mu i zajrzałem za drzwi. Wiało cholernie...
Nie Wypuszczę cię tam... Może nawet odlecisz .. - powiedziałem mu a on zaczął się śmieć.
No okey he he. Tylko zadzwonię do rodziców, że tu będę - wyjął telefon i zadzwonił. Rozmawiał krótko...ponieważ po chwili się mocno zarumienił i się rozłączył.
   Toooo Co robimy?  - zapytał mnie Xeno...
Może telewizja - odpowiedziałem mu zestresowany, bo nie wiem co innego mamy robić...
Dobra!  - usiadł na kanapie,  a ja po nim...
~Godzinę później~
   Siedzieliśmy tak i o czymś rozmawialiśmy,  co jakiś czas patrzyliśmy  za okno czy jest lepiej.... Nie było..
  Po jakimś czasie Xeno się odezwał...
K-Kami muszę Ci coś powiedzieć... - powiedział mi Xeno,  wyglądał na zestresowanego...
Hm?  - zapytałem go....
J-ja..... - zaczął mówić...

----------------------------------
Można oddać głos na to co ma być :3

*Kocham się
*jestem z Astro
*jesteś moim najlepszym przyjacielem (dalej bez miłości)
*jesteś moim najlepszym przyjacielem (dalej miłości)

Xeno by Kanra11

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro

#milosc