VIII

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Droga Charlotte

Widzisz jaki jestem beznadziejny w pisaniu listów, w żadnym nie spytałem co u ciebie, więc spytam teraz. Co u ciebie Char? Mam nadzieję, że tam na górze jest ci dobrze.

Pewnie chcesz wiedzieć co u mnie, czasem jest trochę lepiej i myślę, że już będzie dobrze, ale znowu to wszystko we mnie uderza i jest źle, bardzo źle. Niezbyt dobrze sobie radzę, wiem że się powtarzam, ale przecież ci obiecałem, że będę pisać samą prawdę, a niestety taka ona jest, więc nie miej mi tego za złe.

Rodzice chcą mnie wysłać do psychologa, wątpię żeby mi to pomogło. Pewnie znowu dowiedziałbym się, że potrzebuję czasu, żeby się ze wszystkim pogodzić, słyszałem to już milion razy. Mówiłem im to, ale dalej się przy tym upierają, chcą żebym chociaż spróbował.

Nie chciałem ich znowu ranić, więc powiedziałem, że się zastanowię. Jak myślisz? Powinienem spróbować i pójść przynajmniej na jedną wizytę? Przydałaby mi się twoja rada, jak nigdy wcześniej. Zawsze wiedziałaś co mi poradzić. Tęsknię.

Michael





Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro