XVII

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Droga Charlotte

Minęło już tyle czasu, a ja nadal mam nadzieję, że przyjdziesz do mnie do domu i będziemy oglądać jakieś filmy albo grać w gry. Zawsze kłóciliśmy się przy wyborze, pamiętasz? To były dobre czasy.

Pewnie chcesz wiedzieć jak udał się wyjazd z chłopakami. Dobrze mogę nawet powiedzieć, że bardzo dobrze. To było to czego potrzebowaliśmy. Nasza przyjaźń jest teraz silniejsza niż wcześniej, cieszę się że mam ich przy sobie. ,,Po to są właśnie najlepsi przyjaciele. Tak właśnie postępują. Pilnują, żebyś nie spadł w przepaść.''* Bez nich bym sobie nie poradził. Wiem, że w tych listach często się powtarzam, ale niektóre rzeczy są warte pisania o nich często.

Byłem dzisiaj u ciebie w domu, pobawiłem się trochę z Eleną. Ona jest takim cudownym dzieckiem, czasem przypomina mi ciebie. Wydaje mi się, że z każdym dniem rośnie coraz bardziej. Szkoda, że nie będziesz mogła uczestniczyć w jej życiu, byłabyś cudowną starszą siostrą. Już nią dla niej byłaś. Dobrze, że twoja mama ma Elenę, nie wiem co by zrobiła bez niej, a tak ma dla kogo żyć. Nie musisz się o nie martwić.

Może się wydawać, że u mnie jest w miarę dobrze, ale w dalszym ciągu mam pełno blizn na duszy, które się nigdy nie zagoją. Będą mi towarzyszyć przez całe moje życie tak jak i ból jaki zostawiłaś odchodząc Charlotte.,,Tak to jest z bólem, domaga się byśmy go odczuwali''** Będę go odczuwał cały czas, bo nic ani nikt nie sprawi, że on zniknie, ale nie wiń się za to, to nie jest twoja wina. Tęsknię.

Michael

* Lauren Oliver - 7 razy dziś

**John Green - Gwiazd naszych wina




Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro