Fragment 5 mojej 4 powieści

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng


Ja i tata przytaknęliśmy.
Mężczyzna co prawda nie powiedział nic na ten temat jednak ja domyślałam się, że w głębi duszy cieszy się że tym razem w tych trudnych rozmowach będzie mógł liczyć na dodatkowe wsparcie.
Postanowiliśmy, że w pierwszej kolejności pojedziemy do wujka Christiana.
Zajechaliśmy pod jego dom około godzinę po wyruszeniu z domu. Był to duży, ładny dom w starym stylu.
Ciocia wysiadła pierwsza i zapukała do drzwi. My ustawiliśmy się trochę z boku.
Czekaliśmy chwilę, nagle usłyszeliśmy kroki. Chwilę potem w drzwiach zachrzęścił klucz.
Nagle ciężkie,dębowe drzwi do domu wujka otworzyły się i stanął w nich mężczyzna.
Miał metr osiemdziesiąt pięć wzrostu.
Jego cera była oliwkowa, włosy mężczyzny były już w całości pokryte siwizną, krótkie i kręcone. Miał oczy w głębokim odcieniu zieleni.
Ubierał się zawsze bardzo elegancko. Jego ubrania były w większości białe. Zwykle można było zobaczyć go ubranego w tradycyjną, elegancką marynarkę.
Wujek nosił również okulary przeciwsłoneczne, które bardzo rzadko zdejmował.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro