Seis- Wearing eachothers clothes

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Wedle Kima Jongina piękno było pojęciem względnym, bo przecież każdy postrzegać je miał inaczej. Mimo to, od czasu do czasu zdarzały się tak zwane rzeczy obiektywnie ładne, takie jak szczeniaczki czy plac Świętego Piotra.

Albo Oh Sehun, wychodzący z łazienki w samych jedynie bokserkach, za to z włosami jeszcze ociekającymi kropelkami wody, leniwie na bladą pierś skapującymi.

Cholercia.

Kap, kap.

Bam, bam- to łomoczące serce szatyna pragnie się wyrwać z piersi.

— Na miłość boską, Sehun! Ubierz się! — Jongin rzucił weń pierwszą, złapaną z brzegu koszulą, na co blondyn jedynie zawadiacko się uśmiechnąłwszy założył ją.

Mimo, podobnego wzrostu, Jonginowa koszulka z twarzą Dartha Vadera zwisała z chudych ramion Sehuna, jak gdyby chłopiec udanie z resztą parodiował wieszak. Kim autentycznie się zaśmiał, na co młodszy obdarzył go zdziwionym spojrzeniem.

— Z czego się śmiejemy? — w końcu spytał, siadając obok chichoczącego Kaia, któremu przydża koszulka podwijając się lekko wyświadczyła niemałą przysługę w postaci odsłanienia wystających obojczyków Sehuna.

— Po prostu powinniśmy się częściej wymieniać ubraniami, nic więcej.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro