Rozdział 22
<Ana>
Weszliśmy do WS i tu właśnie się rozdzieliliśmy. James i Syriusz do stołu gryfonów natomiast ja i Rose usiadłyśmy do stołu krukonów.
Nałożyłam sobie tosta z dżemem na talerz i wypiłam herbatę. Kolację spędziłam w miłej atmosferze z koleżankami i oczywiście moją najlepszą kuzyneczką Rose.
Po kolacji poszłam do swojego dormitorium. Przywitałam się z Arianą. Nie musiałam wypowiadać hasła bo już wcześniej ustaliłyśmy, że będzie wpuszczać mnie bez niego a hasło będzie tak dla zasady, żeby nikt się nie czepiał w razie czego.
Jako, że do przybycia dziewczyn do mnie do pokoju mam jeszcze godzinę. Postanowiłam wziąć prysznic i przebrać się w luźniejsze rzeczy bo w sukience mi tak średnio wygodnie.
Po prysznicu włosy zostawiłam rozpuszczone i zaklęciem je wysuszyłam.
Ubrałam się w:
i założyłam skarpetki.
Spojrzałam na zegarek i okazało się, że zostało mi jeszcze piętnaście minut do przyjścia dziewczyn.
Jako, że mam jeszcze chwil czasu postanowiłam zajrzeć na moją mapę Hogwartu.
Stuknęłam cztery razy w pergamin i powiedziałam
-Światło nocy, księżyc w pełni idź do szkoły bo się ściemni - już po chwili pojawiła się mapa szkoły a w samym rogu moje inicjały i przezwisko ,,Anielica''. Patrzyłam na mapę nawet nie wiem jak długo ale z transu wyrwało mnie pukanie (Ariana nikogo z uczniów nie wpuszcza do pokoju) w ramę obrazu. Szybko stuknęłam dwa razy w mapę i mruknęłam cicho:
-Koniec.- Schowałam szybko mapę do plecaka bez dna bo rzuciłam na niego zaklęcie zwiększająco-zmniejszające.
Otworzyłam drzwi(obraz ze strony zewnętrznej)
-Hejka dziewczyny wchodźcie.
-Hej.- Powiedziały równocześnie na co się zaśmiałam
Resztę wieczoru spędziłyśmy śmiejąc się i rozmawiając o chłopakach oraz grając w butelkę i pijąc piwo kremowe i ognistą.
Dziewczyny wróciły do swoich dormitoriów późną nocą bo chwilę po drugiej.
Następny dzień był bardzo nudny i nic ciekawego się nie działo.
~*~*~*~*~*~*~*~*~*~
Hejka!
Wiem rozdział niezbyt dobry ale następne będą ciekawsze
Pozdrawiam
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro