Rozdział 35

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

<James>  (dawno nie było z jego perspektywy) 

Ostatnio mój kontakt z Aną się pogorszył. Ona miała swoje zajęcia a ja cały swój wolny czas poświęcałem Lili, huncwotom albo na trenowaniu Quidicza (nwm jak się to pisze ale myślę, że wiecie o co mi chodzi <3 >Autorka). W tym wszystkim zupełnie nie miałem czasu dla mojej bliźniaczki. Muszę to naprawić bo nie chce, żeby znów było tak jak wcześniej. Poza tym zbliżają się święta i chcę, żeby pojechała ze mną do domu.

    *Po śniadaniu*

Gdy tylko wyszliśmy z Wielkiej Sali pociągnąłem moją kochaną Lilusie do pokoju życzeń. Usiedliśmy na kanapie. W pewnym momencie wziąłem ją za dłonie i popatrzyłem w jej oczy.
-Liluś czy zechciałabyś mi uczynić ten zaszczyt i pójść ze mną na Bal Bożonarodzeniowy?- zapytałem patrząc na nią z nadzieją która zapewne była widoczna w moich czekoladowych oczach.
-James.... Ja tak. - powiedziała to szczęśliwa po czym mnie pocałowała. Całowaliśmy się przekazując sobie tym samym jak bardzo się kochamy.

Spędziliśmy ze sobą około godzinę.
-Lili muszę cię na chwilę opuścić. Muszę iść. - powiedziałem posyłając jej jednocześnie lekki uśmiech który odwzajemniła
-Jasne idź a mogę wiedzieć dokąd? - zapytała dając mi buziaka w policzek
-Muszę pogadać z moją siostrą. Przez ostatnie trzy miesiące ciągle się z nią mijam. Widzę ją tylko w Wielkiej Sali albo na lekcjach. - powiedziałem przygnębiony -Chcę z nią spędzić trochę czasu i jej to wynagrodzić. - powiedziałem a Lili posłała mi tylko uśmiech
-Rozumiem idź jej poszukać. - powiedziała a ja się uśmiechnąłem i pocałowałem ją przelotnie w usta i po chwili wyszedłem z Pokoju Życzeń

Przez następne dziesięć minut szukałem mojej siostry.

<Anastazja>

....Jak się okazało był to James. Westchnęłam i wzięłam książkę i różdżkę po czym z pomocą wierzby zeszłam na ziemię.
-Co chciałeś?- zapytałam posyłając mu lekki uśmiech a on mnie tylko przytulił i szepnął mi na ucho
-Przepraszam Anuś, że ostatnio w ogóle nie spędzamy razem czasu.
-Ej bratku nic się nie stało.

Do obiadu rozmawiałam z Jamesem i się wygłupialiśmy.


*******
Jak wam się podoba?

Dziękuję za cztery tysiące wyświetleń!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro