Rozdział 10

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

<Ana>

......Spojrzałam w okno i zobaczyłam jak jacyś czarodzieje rzucają a jednocześnie powoli przebijają barierę ochronną zamku. Spojrzałam w szoku na nauczycieli i bez zbędnych słów pobiegliśmy na dziedziniec. Spojrzałam na nauczycieli i pokazałam kiwnięciem głowy, że się tym zajmę. Oni przytaknęli i poszli zatrzymać uczniów a ja poszłam do przodu między czasie rozkładając moje skrzydła. Kątem oka zauważyłam jak profesorowi ledwo udaje się powstrzymać mojego brata. 
Machnęłam skrzydłami i uniosłam się trochę do góry. Wyjęłam różdżkę  i powiedziałam
-Fortalecimiento mágico del escudo (z hiszp.: magiczne wzmocnienie tarczy) - powiedziałam i machnęłam odpowiednio różdżką a z niej wyleciała srebrno-fioletowa strużka światła i wzmocniła barierę. Ponadto wszystkich którzy chcieli napaść na magiczną szkołę zostali odepchnięci z bardzo potężną siłą jakiś kilometr.
Powoli zleciałam na ziemię i wylądowałam przed nauczycielami i zebranymi uczniami.
James szybko do mnie podbiegł i zamknął mnie w mocnym uścisku i nie chciał puścić.
-James możesz już mnie puścić.- powiedziałam spokojnie
-Tak bardzo się o Ciebie bałem.- powiedział i powoli się ode mnie odsunął
-Tak, tak ale nic mi nie jest. Jest ok.- powiedziałam

Po dłuższym czasie wszyscy wróciliśmy wszyscy do Wielkiej Sali ponieważ dyrektor chce chyba wszystkim powiedzieć czemu to ja wzmocniłam tarczę i to tylko jednym zaklęciem a wrogowie zostali odrzuceni na kilkaset metrów jak nie więcej.

Wszyscy usiedli w WS. Ja usiadłam przy stole nauczycielskim.
Dyrektor podszedł do mikrofonu. Klasnął w ręce prosząc o uwagę i zaczął mówić
-Posłuchajcie zapewne wiecie, że zła czarownica Lirejna zbiera sojuszników i dzisiaj zaatakowali Hogwart. Nie bez powodu właśnie profesor Anastazja uczy tutaj. Ano czy mogę im powiedzieć powód dla którego tu jesteś?- zapytał odwracając się do mnie na co ja tylko potaknęłam głową na tak. Dyrektor tylko spojrzał na mnie i odwrócił się z powrotem do uczniów.- Anastazja zjawiła się tu na moją prośbę. Jest strażniczką tej szkoły i ma moc większą nawet od Lirejny. - powiedział dyrektor a po sali dało się usłyszeć szepty.


*****
Hejka!
Nudziło mi się więc postanowiłam opublikować dzisiaj rozdział jako taki prezent na święta! ;) xd
Pozdrawiam!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro