Rozdział 2

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dziękuję @Tamcix  za pomoc przy postaci Rose

<Anastazja>
Przeszłam przez salę pewnym krokiem i podeszłam do dyrektora.
-Dobry Wieczór, bardzo przepraszam za spóźnienie.-powiedziałam i się uśmiechnęłam
-Dobry Wieczór Ana, nic się nie stało. Skoro już tu jesteś to może zechcesz się przedstawić uczniom? Zapewne twój brat Cię nie poznał. A chce zobaczyć minę tego rozrabiaka.- powiedział serdecznie dyrektor i się zaśmiał lekko co uczyniłam zaraz za nim.
-Naturalnie.- powiedziałam a dyrektor ruchem ręki wskazał mi żebym podeszła do mikrofonu.

Podeszłam do mikrofonu i zaczęłam mówić
-Hejka, jak pewnie większość z was już zauważyła, jestem mniej więcej w waszym wieku z małą różnicą, że ja będę was uczyć Obrony Przed Czarną Magią. Na moich zajęciach nie będę tolerować żadnych wybryków. - w tym momencie spojrzałam na mojego bliźniaka i jego kolegów, i się uśmiechnęłam do nich wrednie. -  Wracając do meritum, nazywam się Anastazja Potter i jestem siostrą bliźniaczką Jamesa. Resztę dowiecie się na zajęciach. Do zoba.- powiedziałam z uśmiechem i spojrzałam na mojego brata który patrzył na mnie zdziwiony za to ja mu puściłam oczko. Słyszałam różne szepty na sali. Popatrzyłam na dyrektora który szepnął żebym usiadła na jednym z krzeseł za stołem nauczycielskim.
Gdy dyrektor przestał mówić i ogłosił, że można rozpocząć ucztę. Wszyscy zabrali się za jedzenie a ja patrzyłam na uczniów. Nagle mój wzrok zawiesił się na fioletowłosej dziewczynie która się na mnie patrzyła i gdy zauważyła, że ja również się na nią patrzę poprawiła grzywkę. Po chwili zorientowałam się, że to jest Rose, moja kuzynka, znaczy też Jamesa ale on jej nie zna bo nasi rodzice się pokłócili. Mniejsza.
- Dyrektorze, wiem że jestem nauczycielką i w ogóle ale czy mogłabym się pójść przywitać z moją kuzynką?- zapytałam dyrektora który siedział obok mnie.
-Oczywiście to, że jesteś nauczycielką nie znaczy, że nie możesz się przyjaźnić z uczniami i z nimi siedzieć. Tylko nie chcę żadnego faworyzowania.- pogroził mi żartobliwie i się uśmiechnął
-Dziękuję.- powiedziałam i poszłam w stronę stołu chyba Revenclavu( nwm jak to się pisze)

Szłam przez salę w stronę stołu gdzie siedzi Rose. Gdy zobaczyła, że idę w jej stronę uśmiechnęła się i wstała od stołu. Popatrzyła na mnie i do mnie podbiegła i przytuliła.
-Hej kuzyneczko, też się cieszę, że cię widzę ale dusisz.- powiedziałam i gdy się ode mnie odczepiła to się uśmiechnęłam
-Jak mogłaś mi nie powiedzieć Ana, że przyjeżdżasz do Hogwartu i to jeszcze jako nauczycielka od OPCM-u. - powiedziała i próbowała udawać groźną minę co się jej nie udało bo po chwili się mega śmiałyśmy.
-Chodź idziemy usiąść do twojego stołu.- powiedziałam, bo tonie jest takie fajne gdy wszyscy się na Ciebie patrzą
-Jasne aniele.- powiedziała i popatrzyła na mnie znacząco.

<James>
Nie mogłem uwierzyć, że Ana jest w Hogwardzie i to jako nauczycielka. W dodatku to nie jest możliwe, żeby Rose była naszą kuzynką. Przecież my jej często robiliśmy żarty. To nie możliwe.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro