Rozdział 8

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

<James>
Strasznie się cieszę, że między mną a Aną jest już wszystko dobrze. Z uśmiechem na twarzy ruszyłem na zajęcia z eliksirów.
Po eliksirach poszliśmy wszyscy na obiad do WS.

<Ana>
Po zajęciach poszłam na obiad. Tym razem postanowiłam zjeść z nauczycielami.
Usiadłam przy stole i gdy jedzenie pojawiło się na stołach nałożyłam sobie ziemniaki jakąś sałatkę i jakieś mięso do szklanki nalałam sobie soku dyniowego i już miałam się napić gdy poczułam, że coś jest nie tak. Machnięciem ręki rzuciłam zaklęcie na nauczycieli, aby nie padli celem żartów. Po chwili było słychać na sali śmiechy gdyż już większość uczniów miała uszy i włosy w kolorze którego najbardziej nie lubią. Wstałam i podeszłam do huncwotów.
Usiadłam na przeciwko mojego brata pomiędzy Lili a Aleksis.
-Jamesie czy mógłbyś mi powiedzieć dlaczego chciałeś mnie poddać waszemu głupiemu żartowi?- spytałam z powagą w głosie.
-Yyy ale jak ty się skapnęłaś i dlaczego inni nauczyciele nie padli ofiarami naszego żartu?- spytał załamany Peter
-Dzięki za potwierdzenie.- wstałam od stołu i wykonałam kilka niezidentyfikowanych machnięć ręką mówiąc jednocześnie.
-''Ten kto żartować ze mnie sobie chciał, niech ofiarą padnie tego samego żartu...Ta dam'' - po wypowiedzeniu ostatnich dwóch słów huncwoci mieli kolorowe włosy i długie uszy. Jak na nich popatrzyłam to się zaczęłam śmiać i poszłam do stołu nauczycielskiego. Jak spojrzałam na innych nauczycieli to zauważyłam, że też się śmieją. Usiadłam na moim miejscu i patrzyłam jak chłopaki piją anty eliksir na kolor włosów i uszu. Postanowiłam im powiedzieć, że to nic nie da.
-Weźcie chłopaki te wasze eliksiry nie zadziałają, uszy i kolor włosów zniknie w tedy gdy odczarujecie wszystkich uczniów i przeprosicie nauczycieli, że chcieliście im zrobić żart. No nie patrzcie tak na mnie. Ja też kocham żarty ale są jakieś granice chłopaki. - powiedziałam a chłopaki odczarowali wszystkich uczniów i przeprosili nauczycieli a ich kolor włosów i uszy zniknęły.
Reszta dnia minęła spokojnie. Wieczorem siedziałam nad  mapą Hogwartu do późna.
Pergamin jest zwykły ale gdy się cztery razy stuknie różdżką w pergamin i powie ''Światło nocy, księżyc w pełni idź do szkoły bo się ściemni''  (tak wiem bardzo oryginalne -->> Autorka)
utworzy się mapa Hogwartu i wszystkie tajne przejścia. Natomiast gdy dwa razy stuknę różdżką w pergamin i powiem ''Koniec'' to mapa znów będzie pergaminem.
Przed północą położyłam się spać i odpłynęłam do krainy Morfeusza z myślą o tym co przyniesie jutro.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro