Rozdział 11

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

< Anika >

Po godzinie wróciłam do domu. Zostawiłam kulę w przed pokoju i oparłam  Poszłam do kuchni gdzie wzięłam szklankę z sokiem i poszłam do salonu z którego usłyszałam jak chodzi telewizor. Tak jak się spodziewałam w salonie był Charlie. Usiadłam obok niego na kanapie i się uśmiechnęłam.
-Elo Charls.
-No heja Nika co tam?- zapytał
-Spoko. Musimy pogadać.- oznajmiłam
-Zapowiada się groźnie ale ok. O czym chcesz gadać?- powiedział śmiejąc się a ja razem z nim
-Chodzi o Brooke. Ona tęskni za tobą.- powiedziałam a kuzyn przestał się śmiać i spojrzał na mnie nic nie rozumiejąc
-Nie rozumiem.- odpowiedział i zauważyłam szczerość w jego oczach.
-Chodzi o to, że nie spędzasz z nią dużo czasu. Ona tęskni za swoim bratem. Jak się jej spytałam jakie macie ze sobą relacje to powiedziała, że jesteś super bratem ale nie spędzacie ze sobą dużo czasu a ona to rozumie. Mimo, że próbowała abym nie zauważyłam, że jest smutna to to zauważyłam. Charlie spędź z nią trochę czasu. Idź gdzieś tylko z nią ona na prawdę cierpi, że nie spędzacie ze sobą czasu. - powiedziałam cały czas patrząc się na niego
-Ja.... ja nie wiedziałem.- powiedział lekko skruszony
-Wiem Charlie ale spędź z nią trochę czasu. Jak szłam z nią do Nicol...- mówiąc to przerwał mi chłopak
-Kto to Nicol?- zapytał
-Jej przyjaciółka z tond. Mniejsza jak szłam z nią przez park, żeby dojść do domu jej koleżanki ona zauważyła jakieś rodzeństwo. Jakaś dziewczyna i zapewne jej młodsza siostra. Brooke posmutniała. Chciałam się jej spytać czemu ale doszłyśmy do naszego celu. Charlie przemyśl to. - powiedziałam i poszłam do siebie uprzednio biorąc ze sobą kulę którą zostawiłam w przedpokoju. Zostawiłam go ze swoimi myślami i miałam nadzieję, że podejmie właściwą decyzję.

< Charlie >

To co powiedziała mi Anika było w stu procentach prawdą. Nie spędzałem prawie w ogóle czasu z Brooke. Nie pamiętam kiedy ostatnio gdziekolwiek z nią wyszedłem. Jak się spytała czy ją zaprowadzę do jej koleżanki dzisiaj rano to też jakoś nie chciałem. Muszę to zmienić. Z takimi myślami wyłączyłem telewizor i poszedłem do swojego pokoju.

*****
Teraz takie sprostowanie! Nie mam nic do Charliego ani tym bardziej nie wiem jakie on ma relacje z siostrą! To wszystko tylko wytwór mojej wyobraźni. Napisałam tak bo mi pasowało do tej opowieści.
Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego weekendu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro