Rozdział 14

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

< Anika >

Weszłam na backstage i zobaczyłam moją roześmianą przyjaciółkę. Spojrzałam tylko na nią i uśmiechnęłam się szatańsko.
-Gdzie uciekli bliźniaki? I tak w ogóle gdzie Charlie z Leo?- zapytałam z szatańskim uśmiechem
-Poszli się przygotować bo za chwilę będą śpiewać. Co do chłopaków to uciekli w tamtą stronę.-  odpowiedziała Tily
-Oki. - odpowiedziałam i poszłam dalej na poszukiwania nastolatków.

Chłopaków znalazłam po niecałych pięciu minutach. Rodzeństwo jak tylko mnie zauważyli od razu rzucili się do ucieczki. Na moje szczęście chłopaki uciekając wpadli na krzesło przez co się przewrócili. Popatrzyłam na nich i wybuchłam śmiechem. Oboje leżeli na podłodze w dość.... dziwne pozycji a na nich było krzesło. Odkręciłam butelkę wody i całą zawartość wylałam na bliźniaków. Wstali i przez chwilę udawali obrażonych co im tak średnio wyszło, ponieważ po niecałej minucie nie wytrzymali i zaczęli się śmiać razem ze mną. Popatrzyłam na Harveya, który miał dość dziwny błysk w oku. Zaczęłam powoli iść do tyłu a Harvey do przodu. Popatrzyłam na niego z uśmiechem na ustach i rzuciłam się do ucieczki. Tia... niestety moja ucieczka była dość krótka ze względu na buty na obcasie. Już po chwili zostałam przytulona przez chłopaka, który tak na marginesie wciąż był mokry. Pisnęłam na co on się tylko zaśmiał i przytulił mnie w taki sposób, żebym ja również była mokra. Zaśmiałam się i odwzajemniłam przytulasa.
-Po prostu się pocałujcie i będzie git. - usłyszeliśmy głos Maxa, który był najwyraźniej baaardzo rozbawiony tą sytuacją. Harvey tylko mocniej się we mnie wtulił i musnął nosem mój kark a jego oddech drażnił moją szyję, lekko zadrżałam na jego gest. Harvey najwyraźniej to zauważył bo wtulił twarz w moje włosy ze śmiechem.

****
Jak sądzicie powinni być razem? Możecie wymyśleć dla nich ship bo ja nie mam pomysłu <3
Pozdrawiam :D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro