Rozdział 3

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

< Anika >

Do sali wparowała moja ciocia Karen która jak tylko mnie zobaczyła od razu mnie przytuliła.
-Ciociu co ze mną będzie?- spytałam po angielsku, ponieważ ciocia nie zna języka polskiego.
-Skarbie zamieszkasz ze mną do Bournemouth do Anglii. Ale na razie będziemy w Walii ponieważ mam tam dom. W Walii mieszka przyjaciel Charliego którego nie poznałaś jeszcze w sumie to nie wiem jak mogło do tego dojść. - odpowiedziała na co ja tylko przytaknęłam.
-Co mi tak właściwie jest?- zapytałam gdy tylko się trochę uspokoiłyśmy
-Lekarka mówiła, że masz coś z nadgarstkiem dlatego przez pięć tygodni będziesz musiała nosić stabilizator. Lekki wstrząs mózgu. Masz pełno siniaków co przy takim wypadku jest normalne. Dodatkowo masz coś z prawą kostką i najprawdopodobniej będziesz kuleć na tą nogę. Miałaś bardzo dużo szczęścia.
-W porządku a ile byłam nie przytomna i kiedy mogę z tond iść?- zapytałam na co ciocia się lekko uśmiechnęła
-Byłaś nieprzytomna ponad tydzień. Przyleciałam trzy dni temu pozałatwiać wszystkie formalności związane z adopcją Ciebie oraz pogrzebem.- odpowiedziała smutno na co ja tylko przytaknęłam.- Pani doktor mówiła, że jak wszystkie wyniki będą w porządku to jutro po południu stąd wyjdziesz. Za dwa dni w środę będzie pogrzeb. - ciocia posiedziała ze mną jeszcze godzinę i poszła, gdyż musiała wszystkie rzeczy dopiąć związane z moją przeprowadzką. Pielęgniarka dała mi jakieś leki które miały uśmierzyć ból głowy która strasznie mnie bolała od płaczu. Ze zmęczenia zasnęłam z myślą, że teraz wszystko będzie inne, że zacznę nowe życie w nowym miejscu i w nowym kraju oraz w nowej szkole.

*^*^*^*^*^*^*^*^*
Hejka kochani.
Dzisiaj pierwszy dzień wakacji!! Kto jeszcze oprócz mnie się cieszy? <3
Rozdziały powinny być minimum 2-3 raz w tygodniu :P To zależy od tego jak bardzo będzie mi się chciało :D
Pozdrawiam i życzę wam wspaniałych wakacji spędzonych na słodkim lenistwie :) i fajnych przygodach :* <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro