Rozdział 8

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Polecam włączycie muzykę z medii daje ten klimat rodziałowi.
...(Leondre)...
Siedziałem z Charlsem na kanapie. Oglądaliśmy Spider-Mana. Jeden z moich ulubionych filmów. Mega chciało mi się spać. Nie zmrużylem oka całą noc. Przez caluteńką noc grałem z Charliem w jakieś gry na xboxie, oglądaliśmy filmy i sporo rozmawialiśmy. To typowa noc moja i Charlesa. Zawsze jest taka po nagraniu nowego coveru, ponieważ Charls zawsze potem u mnie nocuje.Wziąłem telefon i zobaczyłem, że jest 11: 40 więc szybko wstałem z łóżka o zacząłem się szykować. Ubrałem na siebie w pierwsze lepsze ciuchy, które wyciągnągnąłem z szafy,
przemyłem twarz zimną wodą ,umyłem
zęby i popsikałem się perfumami. Wziąłem swój plecak do którego przed tem włożyłem bluzę, telefon, powerbanka i pieniądze. Zszedłem na dół i zobaczyłem jak Charles leży na kanapie i je chipsy które wczoraj kupiliśmy. Ja postanowiłem, że zjem zdrowe śniadanie w przeciwieństwem do Charliego. Zjadłem jabłko i udałem się w stronę drzwi.
-Młody gdzie idziesz? -spytał Charles.
-Telefon mi się zepsuł a raczej to ja go zepsułem i muszę go do galerii zanieść.
-Spoks a kiedy będziesz w domu?
-Nie wiem jakoś około 2 nie pamiętam o której autobus.
-A czemu nie idziesz do szkoły?
-Nie chce mi się.
-yyy
-Elo -mówiąc to zaśmiałem się.
Po raz kolejny udałem się do holu i ubrałem buty. Wyszłam na dwór i szłem w stronę przystanku . Dotarłem po 2 minutach. Spojrzałem na zegarek i ujrzałem, że mam jeszcze 15 minut. Czekałem i czekałem niecierplowolem się gdy nagle autobus przyjechał. Wsiadłem i zająłem pierwsze wolne miejsce. Po jakiś 20 minutach autobus zatrzymał się. Wysiadłem i szedłem w stronę galerii. Doszłem do spejalnego sklepu gdzie naprawiają telefonu.Czekałem z jakie 20 minut, bo była spora kolejka.Gdy zobaczyłem ekspedientke zebrało mi się na wymioty. Plastikowe cycki tona tapety na ryju, o wiele za ciemna opalenizna z solarium i długie blond kłaki.
-Yy dzień dobry.
-Dzień dobry. -powiedziała przesłodzonym głosem, wypieła cycki i zaczełam się ślinić.
-Yy ostatnio spadł mi telefon ma beton i jest cały zbity. Można wymienić tą całą szybę i na kiedy?
-Możemy nawet za jakieś 30 minut, bo mamy szkło na miejscu na ten model.
Patrząc na jej twarz miałem odruch wymiotny plus ten głos nie skomentuje.
-Okey to przyjdę za 30 minut.
-No mam nadzieje. -mówiła obrzydliwie przegryzając wargę.
-Yyy.
Postanowiłem wypić coś w starbucksie . Czekałem dość sporą chwile i zamówiłem hibiskusa. Chciałem usiąść gdzie kolwiek ale po prostu wszyściutkie miejsca były zajęta. Postanowiłem pójść do kawiarni "Stars".Niedawno w niej byłem, bo jest tak darmowy internet. Heheh. Nie chce tracić bez sensu czasu. Kiedy miałem wyjśc zaczepilo mnie kilka fanek.Przywitaliśmy się Zrobiłem z nimi zdjęcia Staralem się zapamiętać ich rysy twarzy ale to na marne.Czasami zapamiętuje jakieś fanki ale tylko jak mają coś charakterystycznego w sobie. Kiedy wschodziłem do "Stars"przez drzwi poczułem mocne zderzenie się z moim ciałem i wylałem cały zimny sok.
-Kurwa nie widzisz jak łazisz !-powiedziała dziewczyna siedząca na ziemi i patrząca się w swoją mokrą bluzkę od mojego picia.
Wstała
odwróciła się w moją stronę i dałam mi z liścia nie patrząc na twarz .
-Ała! Nosz kurwa!Yyyy prz-prze-prze-prasza-szam .-mówiłem zażenowany jąkając się .
-O matko! Przepraszam nie wiedział, że to ty!!!! -mówiłam niewinnym głosem.
-Yyy nic się nie stało przeciecież. -gadałem że skwaszoną miną
-No jak to nic. -mówiła przejęta i zawstydzona całą sytuacją
-To moja wina to ja w-leciałe-łem w ciebie i rozlałam sok. -cały czas myślałem aby się nie jąkać ale mi to nie wyszło.
-Yy ok.
-Angela ? Tak ?-przypomniało mi się jej imie bo zapamiętam ją.
Odwzajemnia mój uścisk tak samo mocno jak ja
-Tak Angela ! Myślałam ,że mnie nie pamiętasz !

-Yy i przepraszam dam tą bluzę do pralni.
- Nie nie będę się narzucać i w ogóle .
-Nie no coś ty !
-No nie !
-Nalegam !-mówił przekonany
- Ahh no dobra ! Ale nie mam w co się przebrać...
-Dam ci moją bluzę -zaśmiał się
Szliśmy razem wstrone toalet .
-Masz podałem jej bluzę która przed chwilą wyjąłem ze swojego plecaka .
-Ok dzięki !
-Poczekam!
-Spoks .
Ojj teraz to se poczekam. Zapamiętałem ją, bo była on na niż wszystkie fanki. Zapamiętałem jej uśmiech.
-Oh Leo nie myśl o niej już, bo się zauroczysz i będzie kicha. Ale no ja już to zrobiłem! Szlak! -mówili do siebie w myślech
Zapytam ją o numer. Pewno będę się jąkał i i w ogóle ale nie ważne. Pewnie zastanawiacie się dlaczego się jąkam. Może to głupie ale na koncertach wśród setki fanek lub fanów nie czuje tego ale po za sceną jestem nieśmiały. Zwłaszcza przy poznawaniu nowych osób. Najbardziej przy dziewczynach. Wiem jestem ciotą ale nic nie poradzę ma to, że się jąkam i robię cały czerwony na gębie. To dziwnie ale przy Angeli czuje teraz większy stres.Dobra nie ważne muszę się jej spytać o numer.
-Ej a-a mogę twój nu-mer?-spytałem czując pieczenie na policzkach.
Jasne tylko daj mi telefon to go wpiszę -zaśmiałem się na widok pewnie tych głupich rumieńców...
Podałem jej telefon.Wpisała swój numer i dała nazwę
"Angelaaa😇🤗"
-Dzi-dzięki za numer! Ja już muszę spadać ,bo mam sprawę do załatwienia.
Na pożegnanie mocno mnie przytuliła. Ja odwzajemniłem jej czułość. Po jakoś 50 sekundach od kleiliśmy się od siebie o odeszliśmy. Postanowiłem wyjść na zewnątrz i trochę ochłonąć. Jestem głupi... Pewnie ją wystraszyłem czy coś.Do tego zachowuje się jak jakaś baba masując się po policzku. Ta kobieta to ma siłę. Czuje sie jak bym dostał od jakiego boksera z sierpowego w ryj... Wyjąłem telefon z kieszeni i ujrzałem, że 30 minut minęło. Aż mnie ma wymioty zbiera jak mam iśc znów do tej ekspedientki. Szłem w stronę tego sklepu.
-Jest już mój telefon?
-Tak-powiedział plastik wyciągając swoje zrobione cycki i puszczając mi oczko.
Podała mi telefon i miałem zamiar odejść ale złapała mnie za łokieć.
-Ejj a może dasz mi swój numer -plastik przygryzł obrzydliwie wargę o na palcu kręcił włosy.
-Yyyy
Widziałem na jej twarzy wstrętny uśmieszek miała już wyciągać telefon ale powiedziałam
-Nie.
Odszedłem z ogromnym grymasem na twarzy na twarzy.Poszłem do pralni i oddałem bluzkę Angeli.
-Kiedy będę wyprana?
-Jutro po południu -odrzekł facet za lady.
-Proszę płace z góry ,bo jutro zapone.Dowidzenia .-podałem mężczyźnie banknot i od szedłem.
-Do widzenia -odpowiedział cicho.
Sprawdziłem autobus. Mam go za 15 minut.
O KURWA! -krzyknąłem a kilka osób spojrzało się na mnie.
Szybko biegłem, bo przystanek jest trochę daleko. Kiedy zobaczyłem, że autobus nadjeżdża a ja jestem 300 metrów dalej wystartowałem jak z procy.
-Zdążyłam! -krzyknąłem sam do siebie zwracając tym na siebie uwagę osób na około.
Cały zdyszany w biegłem do autobusu i zapłaciłem za bilet kierowcy. Usiadłem na pierwszym lepszym wolnym miejscu pod oknem. Zacząłem myśleć. To dziwne, że zachowywałem się tak przy Angeli ale nie ważne. Przypinając sobie minę tego plastika zaśmiałem się. Widocznie trochę za głośno, bo cały autobus spoczął się na mnie. Z zawstydzenia odwróciłem się do okna. Kiedy autobus zatrzymał się wyszedłem z niego i pognałem do domu.Wszedłem do domu zdjąłem buty i poszedłem do salonu.
-Elo Charles!
Charlie wstał podszedł do mnie i dotknął mojego obolałego policzka.
-Kto ci przyjebał? -spytał z groźną miną.
-Ale co? -nie widziałem o co chodzi.
-No masz czerwony ślad tak jak by ci ktoś w ryj strzelił.
-Nasza fanka -powiedziałem z upokorzeniem.
-Hahahahha jak to!? Jaka fanka ci przyjebała w ryj ahhaha!? I jeszcze dziewczyna ahahah!?
-No taka An-angel-la-zacząłem się znów jąkać i robić cały purpurowym na ryju.
-Uuuuu ktoś się zakochał!!!!
-Zamknij jape Charlie!
-No dawaj opowiadaj! -krzyknął z podekscytowania.
-Yyyy nieee!
Charlie pognał jak najszybciej do kuchni i zabrał słoik nutteli. Gnał po pokajach o gnał a ja już zmęczony sapałem. Nie dziwić się dziś musiałem gnać na autobus.
-Jak mi powiesz to ci oddam!
-Yyy no dobraaa-powiedziałem zaspany.
-Ale daj nuttele!
-Jak opowiesz oddam!
-Yyy dobra. No to bardzo niedawno wpadłem na taką dziewczynę jak byłem na spacerze. Ona się na mnie wydzierała i zgadnij z kim mnie pomyliła?
-Hahhaha nie wiem -śmiał się Charlie
-Z tobą!
-ahahhahahahahh- Charlie zaczął tarzać się po podłodze.
-No ogólnie początkująca fanka. Zapamiętałem ją, bo była bardzo ładna i taka wyjątkowo, bo zamiast się na mnie wydzierać to zaczęła się śmiać. W ogóle fajnie. Za rumienił się.
-Hhahahahahahhah
-Ale dzbanie kurwa skoro laska taka fajna to na chuja nie wziąłeś numeru.
Nic nie powiedziałem tylko spuściłem głowę o zacząłem się cały rumienić.
-Leo się zakochał! -dar ryj parszywy świniak.
-Dobra zamknij pysk! No dziś też na nią wpadłem tylko, że w kawiarni...
-Uuuuu
-Nie przerywaj mi! No i jestem zajebistym geniuszem i kurwa wylałem jej prosto na biust lodowatego hibiskusa ze starbucksa...
-Hahahahhajajahbahahahahhahajajajjajajajjajajajajahhahahahahahhahahahahahhahahah-śmiał się nieubłaganie.
-Zamknij jadake i mnie słuchaj! No i ona taka jak mi po prostu z w ryj zajebał nawet na mnie nie patrząc.
-Hahahahahhahahahhahahahahjajajahahhahahahhaha już kocham tą laske.
Spojrzałem na niego zażenowanym spojrzeniem.
-Później podniosła głowę o się na mnie spojrzał i zaczeła przepraszać. Przytuliła mnie i była megaa zażenowana.
-Uuuu leci na ciebie.
-Dałem jej swoją bluzę. Jej dałem do pralni. O i zapomniałem wylałem jej te picie poprostu na cycki, bo miała takie duży dekolt i takie sznurówki. No wiesz o co chodzi.Miała poprostu te kostki lody w cyckach.
Podczas tego gadania tak ryłem się z Charliem, że nie da się tego opisać.
-A masz chociaż jej numer?
-No mam ale pewnie uważa mnie za debila czy coś, bo jak gadałem to albo się robiłem w chuj czerwony jak burak lub jąkałem.
-No fajna laska! Dawaj piszesz do niej nie masz nic do stracenia.
-No rzeczywiście. Muszę jej jutro oddać bluzęWyjąłem telefon z kieszeni. Wszedłem w kontakt Angeli nagle Charles zabrał mi fona i zaczął pisać. Kiedy wysłał wyrwałem mu
Leo:Hejka ! Tu Leo Chciałem ci powiedzieć ,że zaniosłem bluzkę do pralni i będzie wyprana jutro .Co ty na to ,że zabiorę cię jutro na kawę? Razem przy okazji odbierzemy bluzkę? 😍 Charlie może z nami pójść kończy zakończenie roku wcześniej niż my i będzie mu się nudziło.

-Po Chuj nam ty!
-Yyy chce poznać matkę moich bratanków!
-Co ty pierdolisz -szturchnąłem go w ramię.
-Po co ta buźka!Uzna mnie za jakiego pedofila! -zaśmiałem się wymagając ostatnie słowo.
-ahahahahaha.

Angela:Bardzo chętnie;)

Leo: A o której kończysz te całe zakończenie roku ?

Angelaaa😇:O mój boże zapomniałam ,że to jutro zakończenie ! Hahahhah ! Dzięki za przypomnienie bardzo! O i kończe tak około 10:40 rani.Jakoś tak

-Hahahahahha zapomniała -zaśmiał się Charlie

Leo:
Ahahahh okey.Od czego masz mnie hahahahha! Do jakiej szkoły chodzisz?

Angelaaa😇: Do tej obok parku

Leo
:Spoks będę czekał przed szkoła, bo kończe 20 minut przed a moja szkoła od twojej jest oddalona niedaleko.

Angelaaa😇 :Spoko 😉Jak ja się cieszę ,że od jutra wakacje to masakra !

Leo:
Ja też 😚 Dobranoc 😘😍 💕❤💖💗

Angelaaa😇 :Dobranoc 💕💞💗❤

Kiedy zobaczyłam tą wiadomość na moją twarz wpłynął ogromny uśmiech.

-Mrrrrrr jakie romansneeee! Czuje, że coś z tego będzie!

-To tylko koleżanka nic wi-wię-ęcej! -darłem morde jąkałąc się i rumieniąc.

-Ale co się podoba?!

-Wca-cale, że nie! -zaprzeczając sam sobie.

-Jasne eee nie pierdol już tylko idziemy grać w Fife!

-Dobrze myślisz! Hahaha

-Jasne eee!

Graliśmy tam do jakiejś 1 w nocy aż w końcu byłem aż tak śpiący, że zamknąłem oczy i zasnąłem opierając głowę o kolano Charliego.

Serdecznie dziękuję 😘💕 za nową okładkę _MrsxMendes_!  Piękna okładka zaraz ją ustawę! 

1978 słów!

Serdecznie dziękuje wam za taką aktywność! Ponad 300 wyświetleń i ponad 100 gwiazdkę! Nawet nie wiecie ile to mi szczęścia daje! Takie małe kliknięcie dla was a dla mnie? Kiedy to zobaczę mam mały atak radości! Kiedy zobaczyłam, że jest już ponad 300 wyświetleń zaczęłam drzeć się!
"Wygrałam życie! Yes bitches! UE ahhh! " Przy tym wszytskim był mój kuzyn i powiedział, ze jestem chora psyhicznie. Hahahah.

•Mieliącie kiedyś taką sytuację jak ja?

•Co sądzicie o jąkaniu się i rumienieniu się Leo przy Angeli?

•Chcecie abym kontynuowała wątki o leczeniu aniołów?

•Co sądzisz na temat Charlesa? Czy dobrym pomysłem jest spotkanie Angeli z Charlsem?

Gwiazdki o komentarze motywują do pisania kolejnych rozdziałów! 10 gwiazdkę równa się kolejny rodział!

Serdecznie zapraszam na nowa ksiązkę STALKER zostaw tam po sobie ślad w postaci gwiazdki i koma!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro