4

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

Dziewięc miesięcy pozniej
To już dzisiaj. Dzisiaj zobacze moją córeczke. Pojechalismy do szpitala po godzinie Anna dostała skurczy i zabrali ją na porodówke niestety ja nie mogłem tam wejsc i czekałem przed salą po godzinie wyszedł lekarz i powiedział że Anna urodziła śliczna dziewczyne. Poszedłem ja zobaczyć jak sie czuje niestety spała i nie mogłem z nia pogadać wiec postanowiłam zobaczyć mała niestety ona też spała. Wiec postanowiłem iśc do domu sie przespać i przyjśc jutro. Tak też zrobiłem.

Nastepnego dnia
Przyszedłem do szpitala i zobaczyłem Anne karmiąca małą. Podszedłem do nich i zapytałem:
- Jak ma ten mały słodziaczek na imie?
- Ten mały słodziaczek ma na imie Zofia. Ok? Zgadzasz sie?
- Pewnie.

Przyszedł do nas lekarz i powiedział ze Anna jutro wychodzi do domu, bardzo sie ucieszylismy ze nareszcze bedziemy wszyscy razem w domu. Cała nasza trójka bedzie w domu.

Nastepnego dnia
Pojechałem po Anne i Zosie do szpitala i zawiozłem je do domu a sam udałem sie na uczelnie poprosic o domowe naucznie Anny na szczescie sie zgodzili, wróciłem do domu i powiedziałem o tym Annie nie za bardzo sie ucieszła ale wytłumaczyłem jej ze to dla jej dobra i po długich rozmowach zrozumiała.
W tym samym momecie mała zaczeła płakac i poszłam do niej i przewinełam ja i wziełam do nas położyłam ja na moich kolanach i tak usneła Wiktor zaniusł ja do łozeczka i wrócił do mnie i zaproponował obejrzenie jakiegos filmu połozyłam głowe na jego ramieniu. Chwie później znowu mała zacheła płakać Wiktor zaproponował ze po nią pójdzie i tak też zrobił poszedł po nią i nakarmiłam są i przebrałam i poszła dalej spac był już wieczór i ja tez zasnełam Wiktor zaniósł mnie do sypialni a sam poszedł wyłaczyc film i dołaczył do mnie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro