130.
Czat prywatny
niallhoran: Hazz? Śpisz?
harrystyles: Nie, coś się stało?
niallhoran: Nie, po prostu... Myślisz, że Zayn naprawdę kiedykolwiek mógł pomyśleć, że jestem brzydki albo słaby w łóżku?
harrystyles: Dlaczego tak myślisz? Zayn na pewno nigdy tak nie uważał. Przestań myśleć o tym, dobrze wiesz, że to słowa Barbary, a nie jego
niallhoran: No wiem, ale... boję się, że faktycznie mogę być niewystarczający i że kiedyś faktycznie mógłby zostawić mnie dla jakiejś laski
harrystyles: Idź spać, Niall. Przytul się do niego i nie zadręczaj się takimi myślami
harrystyles: Jesteś śliczny i uroczy, żadna kobieta ci nie dorównuje. O sprawach łóżkowych się nie wypowiadam, bo nigdy z tobą nie spałem 😆
niallhoran: Czyli mówisz, że nie mam się o co martwić...?
harrystyles: Nie masz. Idź już spać, Ni
niallhoran: Dziękuję, Hazz. Przepraszam, że piszę z takimi rzeczami do ciebie. Po prostu po tym wszystkim mam wątpliwości...
niallhoran: Dobranoc, pozdrów Lou
harrystyles: Jesteśmy przyjaciółmi, pisz do mnie zawsze i ze wszystkim. Dobranoc, mały
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro