Lil squishy bby boi

Im dłużej rysowałam ten rysunek, tym bardziej odmładzałam tego Wehra... cóż-
Może trochę o nim - osoby czytające „Plan Zagłady" z pewnością się już zorientowały, że jest on trochę nieśmiały jeśli chodzi o romantyczne relacje...
Choć na codzień wygląda na nieprzyjemnego, zamkniętego w sobie typa, tak w środku jest całkiem milusiński. Przy swojej ukochanej osobie staje się wrażliwą kluchą-miśkiem, głównie dlatego, że przez to, że praktycznie całe życie nie miał bliskich emocjonalnych kontaktów z ludźmi, przeżywa wszystko kilkukrotnie mocniej.
Nie znaczy to jednak, że jest całkowicie uległy, oj nie. Kiedy coś mu bardzo nie będzie pasować, to choć będzie go to śmiertelnie ranić, będzie stawiał ostre granice i uciekać się do drastycznych środków, co przy jego ukochanym, jakim jest Luftwaffe, jest bardzo wymagane. Waffe po prostu czasem jest zbyt nieokrzesany.
Anyway, enjoy my crisis~