Nemesis była przypięta do umieszczonego na taśmociągu krzesła, które powoli przesuwało się do przodu. Na pasie transmisyjnym znajdowały się resztki zepsutych maszyn, które na jego końcu były miażdżone przez trasę hydrauliczną i wrzucane do kotła ze stopionym metalem.

Wtedy zobaczyliśmy na ekranie tytuł:

OSTATECZNY RECYKLING

EGZEKUCJA NEMESIS, SUPERLICEALNEGO ANDROIDA

Jadąc taśmociągiem zauważyła, że z boku, kilka metrów przed nią, znajduje się dźwignia bezpieczeństwa - prawdopodobnie po to, by w razie wypadku natychmiast zatrzymać całą maszynerię. Nemesis miała przypięte do krzesła nogi, więc natychmiast zaczęła się szarpać, by uwolnić się i użyć przełącznika. Gdy ten znajdował się dosłownie przed nią, w końcu uwolniła jedną nogę i celnym kopniakiem popchnęła dźwignię.

Cały pas natychmiast się zatrzymał, podobnie jak prasa. Wydawałoby się, że Nemesis uniknęła śmierci, ale to nie była prawda... Dos i Monokuma obserwowali całość z pomieszczenia roboczego i zdecydowanie nie byli zadowoleni z tego, że dziewczyna pokrzyżowała im plany. Wtedy Dos wziął klucz, otworzył jakiś panel, po czym z uśmiechem wcisnął znajdujący się tam przycisk.

Nagle pas transmisyjny ponownie ruszył, tym razem ze znacznie większą prędkością. Nemesis nie miała już żadnych szans na ratunek... Mogła tylko patrzeć, jak zbliża się do szybko poruszającej się prasy, i czekać na moment gdy...

...prasa zgniata ją całą swoją siłą. Na pasie zostały tylko metalowe części, które następnie wleciały do masywnego kotła z metalem, zostały stopione całkowicie, a następnie wlane do formy, która następnie się rozsypała, zostawiając za sobą metalowy, czarno-biały posąg napakowanego Monokumy.

Nawet nie zamierzam tego komentować.