Rozdział 1

Màu nền
Font chữ
Font size
Chiều cao dòng

- Kara pamiętaj, trzymaj się blisko mnie - powiedział do mnie Clint i wręczył mi łuk. 

- Jasne, pamiętam - oznajmiłam, a już chwilę później znajdowałam się w samym środku walki. 

Chwila, powinnam zacząć od początku. W końcu nie wiecie o co chodzi. Dobra, cofnijmy się o kilka dni. 

Był piękny słoneczny poranek. Wszystko zapowiadało się dobrze. Wstałam, ubrałam się i uczesałam włosy. Początek dnia spędziłam jak każdy inny przez ostatnie cztery lata. Z tą jedną zmianą, że pomagam w opiece nad dziećmi mojego brata i jego żony. Kocham Coopera i Lile, ale czasem mam ich dość. Mojego brata ciągle nie ma w domu przez jego pracę, ale do tego wrócimy później. Do niedawna Laura - żona mojego brata pomagała mi się zajmować dzieciakami, ale odkąd dowiedzieliśmy się, że jest w ciąży większość obowiązków przeszła na mnie. 

Co do mojego brata i jego pracy. Jest to dość niebezpieczna robota, ale moim zdaniem to super praca. Przejdźmy do rzeczy. Kojarzycie Avengersów? A kojarzycie pewnego łucznika, który jest ich członkiem? Tak dobrze myślicie. To jest właśnie mój starszy brat. Clint Barton we własnej osobie. Przez tą pracę żadko bywa w domu.

A gdzie jest dom? W ukryciu. Mieszkamy na skraju Nowego Jorku. Nazywamy to miejsce Farma Bartonów. Naprawdę można się tu poczuć jak na farmie.

Wracając do historii. Gdy się ogarnęłam zeszłam na dół gdzie zastałam Laurę robiącą śniadanie.
Przywitałam się z nią i nalałam sobie do szklanki soku pomarańczowego.

Po zjedzeniu śniadania stwierdziłam, że pójdę pojeździć na wrotkach. Jeżdżę na nich od piątego roku życia. Jest to po prostu coś co kocham. Uwielbiam jeździć na wrotkach tak samo jak kocham jeździć konno i strzelać z łuku.
Spakowałam do plecaka potrzebne rzeczy, wzięłam wrotki i wyszłam.

Do domu wróciłam około 15. Gdy tylko otworzyłam drzwi wejściowe nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Przy stole w kuchni siedzieli...

@@@@@@@@@@@

Hejka! Tak będę okrutna i zrobię mini Polsat, ale wydaje mi się, że i tak już wszyscy wiedzą co się dalej wydarzy. Jak wam się podoba pierwszy rozdział? Liczę, że spodoba wam się tak samo jak podoba się mi. Jeżeli was zaciekawi to powstanie z tego duża seria. Cieszycie się?
Mam nadzieję, że pojawią się jakieś komentarze, bo to naprawdę bardzo motywuje do dalszego pisania. Od razu chciałabym uprzedzić, że nie wszystko będzie takie samo w filmach. Jeżeli macie jakieś pomysły to śmiało piszcie w komentarzach jak i na priv. Jestem bardzo chętna na pomysły.
To tyle na dzisiaj!
Miłej nocki!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen2U.Pro